Wywiad z Anną Szudrowicz, zawodniczką zespołu kadetek:
Witam serdecznie. Jak trafiłaś do SKF KS Poznań? Czy miałaś wcześniej kontakt z tą dyscypliną sportu?
Do SKF trafiłam z pomocą Luizy Kwiatek. Moje zainteresowanie gry w siatkówkę spowodowało, że chciałam zacząć trenować w jakimś klubie, a Luiza zaprowadziła mnie do SKF i tam już zostałam. Siatkówką zaczęłam się interesować tak na poważnie jakieś 3-4 lata temu, i stwierdziłam, że to właśnie tą dyscyplinę chcę trenować.
Na jakiej pozycji występujesz? Gdzie na boisku czujesz się najlepiej?
Trudno jest mi powiedzieć na jakiej pozycji czuję się najlepiej, ponieważ na samym początku nie miałam ustalonej pozycji, więc tam gdzie mnie trener przydzielił tam starałam się dać z siebie wszystko, choć nie zawsze było to łatwe. Najczęściej występuje na libero oraz przyjęciu i powiem szczerze, że jestem zadowolona z obydwóch pozycji.
Jak ocenisz atmosferę w Klubie, w zespole seniorek, gdzie przez pewien czas trenowałaś oraz w zespole kadetek?
Atmosfera w zespole seniorek i kadetek jest bardzo podobna. Wiadomo, że w zespole kadetek trenerzy wymagają więcej, bo nie jesteśmy jeszcze tak doświadczone jak seniorki, ale nie można narzekać. Obojętnie czy jakaś nowa zawodniczka znalazła by się w zespole seniorek czy kadetek, obydwie drużyny „przygarną” nową zawodniczke do siebie. Obydwa zespoły wspierają sie w trudnych chwilach i cieszą się z popełnionych postępów
Jakie chwile z poprzedniego sezonu wspominasz najmilej? Co było najgorszym wydarzeniem?
Nie mam żadnych wybranych chwil, cały ubiegły sezon uważam za udany i dobrze go wspominam. Najtrudniejsze wydarzenie to oczywiście moja kontuzja.
Czy trudno Ci było powrócić do gry po ciężkiej kontuzji? Czy mogłabyś powiedzieć w jakich okolicznościach do niej doszło?
Najtrudniejszy był początek, choć teraz też nie jest łatwo. Na treningach gdy są jakieś ćwiczenia zazwyczaj związane ze skakaniem, noga często boli, lecz gdy jest to ból w miare słaby, zaciskam zęby, odwracam się tyłem do trenerów żeby nie wiedzieli, że coś się dzieje. Wiadomo, że gdy ból jest dość mocny informuje o tym trenera i staram się oszczędzać nogę. Nie będę zdradzać okliczności wszystkim, kto wie ten wie. Powiem tylko, że trener ma noge ze stali. 😉
Czym jest dla Ciebie siatkówka, sport?
W sporcie mogę zapomnieć o całym świecie, gdy jestem na treningu w mojej głowie jest tylko drużyna,sala, siatka, piłka i oczywiście gra, nie myślę o niczym innym.
Jak przeżywasz mecze? Czy jest to moment koncentracji, stresu? Jak przeżywasz sukcesy i porażki zespołu?
Ja, jak i cała drużyna staramy sie mecze przeżywać z dużą ilością emocji. Sukcesy i porażki znoszę podobnie. Gdy już wróce do domu po przegranym meczu staram się dopatrzeć swoje błedy jakie popełniłam i spróbować je poprawić, zatem po wygranym meczu oczywiście jest szczęście lecz i tak dopatruje swoje błędy aby je poprawić i już ich nie popełniać.
Jaka jest Ania Szudrowicz poza boiskiem, w życiu codziennym, jakie są Twoje zainteresowania, pasje?
No więc Ania Szudrowicz praktycznie nie ma życia codziennego. Wstaje wcześnie rano do szkoły i wracam pod wieczór do domu. Moje zainteresowania to oczywiście siatkówka jak i gotowanie, lecz tylko dla innych.
Jak oceniasz szansę zespołu kadetek w nadchodzącym sezonie ligowym? Czy stawiacie sobie jakieś szczególne cele?
Szanse ma każdy, poprostu trzeba być optymistycznie postawionym do życia, wspierać się nawzajem, i co najważniejsze trzeba chcieć. 😉
Czego należy życzyć Ci na nowy sezon?
Przede wszystkim zdrowia oraz owocnej pracy. 😉