Rozmowa z Katarzyną Ziobro siatkarką byłą zawodniczką naszego zespołu:
Witaj. Jak zaczęła się Twoja przygoda ze sportem ?
Witam. Myślę, że moja przygoda zaczęła się dzięki rodzicom. Tata przez lata grał w piłkę nożną oraz uprawiał lekkoatletykę, mama zaś była piłkarką ręczną. Sport gościł w naszym domu od zawsze. Wspólne kibicowanie, granie. Pamiętam do dziś jak dawno, dawno temu potrafiłam nastawiać budzik na 3 w nocy i oglądać Mistrzostwa Afryki Południowej w piłce nożnej. Teraz już troszkę odpuściłam 🙂
Dlaczego postawiłaś właśnie na siatkówkę?
Dlaczego? Odpowiedź jest w sumie prosta… wzrost! Nigdy nie należałam do najniższych, wręcz przeciwnie. Zawsze moja głowa wystawała ponad wszystkich. A że do koszykówki jakoś ani zdolności ani chęci nigdy nie miałam, więc zbyt dużego wyboru nie było.
Czym jest dla Ciebie siatkówka ?
Jak każdy sport uczy wytrwałości i dyscypliny. Ale dla mnie jest czymś więcej. Jest w zasadzie wszystkim. Dzięki niej poznałam wiele świetnych osób. I to nie tylko koleżanek z byłych drużyn, ale i rewelacyjnych trenerów. Dzięki siatkówce poznałam też kogoś wyjątkowego….
Jak wyglądały początki Twojej gry w siatkówkę ?
Początki jak to początki 🙂 Zawsze są podobno trudne, ale nie w moim przypadku. Zdobywanie nowych umiejętności i szkolenie ich nie sprawiało mi większych kłopotów. Jak to mój kolega mówi: „Ja zawsze jechałem na talencie”. Myślę, że i w moim przypadku choć w jakiejś części można by zastosować ten slogan.
Na początku, sama nie wiedziałam, na jakiej pozycji chciałabym grać. Od libero do środkowej. Często ciężkie treningi wyciągały z człowieka wszystkie siły, ale po chwili odpoczynku już ciągnęło na halę. Torba już czekała, buty do środka i biegiem na trening.
Swoją grę w siatkówkę rozpoczynałaś w Rzeszowie. Jaką bazą dla siatkarek dysponuje to miasto ?
Siatkówka żeńska w Rzeszowie jest dość słabo rozwinięta w przeciwieństwie do męskiej. Istnieje jeden większy klub MKS V LO, który podlega pod Resovię Rzeszów, w którym dziewczęta od tych najmłodszych po seniorki mogą uprawiać tą dyscyplinę. Jeśli chodzi o bazę sportową, to wydaje mi się, że Rzeszów ma się czym pochwalić. Mnogość hal sportowych i przychylność sponsorów ułatwiają tylko działania. Inicjatywa leży tylko w ręka tych młodych siatkarek, które musza po prostu złapać „bakcyla” i mieć serce do tego sportu.
Na jakiej pozycji grasz i jak doszło do wyboru właśnie tej pozycji ?
Jestem środkową bloku. Jak już mówiłam przeszłam od libero do środkowej. Myślę, że znowu wzrost miał duże znaczenie. Poza tym nie wyobrażam sobie siebie jako atakującej, a znowu gra bez atakowania w ogóle? Tak też zostałam na tym słynnym środku. Jedynym mankamentem tej pozycji jest to, że ciężko od razu złapać rytm z nową rozgrywającą, ale cóż. Trening, trening, trening.
Czym jest dla Ciebie sport ?
Sport nauczył mnie wielu rzeczy, ale najważniejsza to chyba walka do końca. Na tablicy może być 2:0 w setach dla rywala i stan 24:10, a ja nadal wierzę, nadal walczę.
Jak udało Ci się nawiązać kontakt z naszym klubem ?
Było to liceum. Szukałam miasta, w którym mogłabym studiować, ale i kontynuować grę w siatkówkę. Wtedy koleżanka z drużyny powiedziała mi o waszym klubie, że szukacie środkowej. Wstępne rozmowy prowadzone były już od stycznia, ale pamiętam, że w Poznaniu na treningach pojawiłam się w maju.
Jak oceniasz ideę powstania SKF KS Poznań ?
Wg mnie to świetny pomysł. Propagowanie sportu wśród młodych jest naprawdę godne wszelkiej pochwały. Nudne wieczory przed komputerem można zastąpić wyjściem na halę. I wy to umożliwiacie. Ceni się takie właśnie inicjatywy.
Jak układa się Twoja aktualna kariera siatkarska ?
Niestety moją grę na dłuższy okres czasu przerwała kontuzja kolana. Obecnie studiuję i gram we Wrocławiu w akademickiej drużynie, ale wiele wskazuje na to, że od nowego sezonu „kariera” zacznie się rozwijać na nowo i to od razu na wysokim poziomie. Ale póki co, nie chcę zapeszyć. Na razie wolę nie opowiadać nic więcej na ten temat.
Jaka jest Kasia Ziobro na co dzień ?
Jaka? Hehehe to pytanie chyba należy skierować do moich znajomych. Głównie skupiam się na studiach i sporcie. Nie jest to łatwe, ale chyba ten waleczny charakter mi pomaga. Szybko się złoszczę i wybucham, ale równie szybko zapominam o wszystkim. A tak poza tym? Śmieję się cały czas i to jest moja recepta na każdy dzień.
Co lubisz robić w czasie wolnym ?
Wolnym czasie? A co to jest? hehehe Oczywiście żartuję. Bardzo mało go mam, ale jak już jest to… chyba jak każda dziewczyna wpadam w szał zakupowej gorączki 🙂 Szalone wyprzedaże potrafią i mnie przyciągnąć. Poza tym staram się też swój wolny czas spędzać ze znajomymi, chłopakiem. Pożytkować go najlepiej jak się tylko da.
Jak przeżywasz własne sukcesy i porażki ?
Większych porażek w życiu nie miałam jeszcze i oby tak dalej, więc nie wiem jak bym je przeżywała. Myślę, że nie załamywałabym się nimi, tylko starała jakoś układać sobie dalej wszystko, żeby powoli wychodzić na prostą drogę. A z sukcesów jak każdy-cieszę się. Zarówno z tych wielkich, jak i mniejszych.
Czy przybędziesz na imprezę z okazji I rocznicy powstania SKF KS Poznań ?
Oczywiście, że tak. Jak mogłoby mnie zabraknąć 🙂
Czego należy życzyć Ci na rok 2009 ?
Myślę, ze zdrowia, zdrowia i jeszcze raz zdrowia, które w sporcie jest tak bardzo potrzebne.