Witam serdecznie. Jak upłynął rok 2017 w klubie SKF?
Michał Sułkowski: Witam serdecznie. Rok 2017 był bardzo bogaty w wydarzenia sportowe w naszym klubie, a ostatnie z nich przed Nami jeszcze zagramy w Nietążkowie.
Jak oceniasz rozwój organizacyjny klubu w roku 2017?
M.S: Kolejny raz realizowaliśmy zadania we współpracy z Wydziałem Sportu Miasta Poznania, kontynuowany był program „Klub” ze środków Ministerstwa Sportu i Turystyki, aktywnie współpracujemy z mediami, utrzymany został stan posiadania na wszystkich salach i ze strony wszystkich sponsorów i partnerów. W salach i klubie kolejny raz pojawiał się nowy sprzęt sportowy. Nie jesteśmy co ważne klubem zadłużonym. Polepsza się również coraz mocniej komunikacja wewnątrz klubowa. Myślę, że z umiarkowanym optymizmem możemy zakończyć rok 2017.
Zespoły młodzieżowe klubu w roku 2017?
M.S: Ja nie mogę i nie będę oceniał zespołu żadnego pod kątem sportowym, bo to rola kadry szkoleniowej, którą klub posiada. Z perspektywy z boku jako kibic tych ekip i osoba działająca dla ich dobra mogę powiedzieć, że cieszę się, że w roku 2017 miałem okazję do obserwacji spotkań z naszym udziałem w każdej kategorii wiekowej i każde z nich dostarczało sporych emocji. Zespoły młodzieżowe są dla Zarządu Klubu bardzo ważne i w roku 2018 to się na pewno nie zmieni.
Jak wygląda organizacja codziennego życia klubu SKF Politechnika Poznańska?
M.S: W klubie SKF pracują trenerzy: Dominika, Artur, Damian, Zbyszek, Marcin i Maciej, którzy w każdym tygodniu prowadzą zajęcia treningowe. Aktywnie współpracujemy z UKS Puma Komorniki i Prezesem Dominikiem Suligą, który jest naszym Przyjacielem. Jeśli chodzi o rzeczy organizacyjne to wspólnie z Prezesem Klubu Damianem Gapikiem nadzorujemy cały czas działanie klubu przygotowując komunikaty na wyjazdy, zgrupowania czy rozliczenia bieżące. Przez nasze ręcę przechodzi organizacja spotkań czy zgrupowań. Myślę, że w roku 2017 zrobiliśmy na polu organizacyjnym krok do przodu, acz są jeszcze miejsca w,których będziemy się chcieli rozwijać.
Kończący się rok był bogaty w wydarzenia związane z grupą seniorek. Brązowy medal w debiutanckim sezonie oraz prawie pewne na koniec roku miejsce w play – off. Czy to spełnia oczekiwania postawione przed zespołem na rok 2017?
M.S: Żeby właściwie odpowiedzieć na to pytanie musimy skupić się na kilku rzeczach. Po pierwsze w pierwszym sezonie w drugiej lidze graliśmy w grupie dużo słabszej od obecnej, a przede wszystkim uczyliśmy się drugiej ligi i wynik jako trzecie miejsce należy oceniać bardzo pozytywnie. Kolejny, a więc trwający sezon to zmiana grupy ligowej, ale i potwierdzenie wartości naszej ekipy. Zgromadziliśmy dwadzieścia oczek, które daje nam na dziś mocną pozycję w tabeli, acz żal meczy z Policami, UKS ZSMS Poznań czy Kościanem w, których przy odrobinie szczęścia mogliśmy podnieść ręce w geście zwycięstwa tak się jednak nie stało. Tegoroczny sezon będziemy oceniać po jego zakończeniu. Czy to wszystko spełnia oczekiwania na 2017? Za wcześnie na odpowiedź na to pytanie.
Jak ocenia Pan grupę trenerów i działaczy klubu SKF?
M.S: Trenerzy naszego klubu to młoda grupa będąca z pewnością nastawiona na stały rozwój. Ta grupa wsparta jest najbardziej doświadczonym trenerem Zbigniewem Woźniakiem. Myślę, że to ciekawa trenerska mieszanka, a przede wszystkim wspaniali ludzie, którzy robią wiele dobrego oddając masę serca dla dobra zawodniczek. Jestem osobiście zadowolony z bycia częścią tej grupy. Często wymieniamy się poglądami na różne tematy z korzyścią dla klubu, a praca z tymi trenerami to zaszczyt.
Co najmocniej wspominasz z roku 2017?
M.S: Nie da się wskazać jednoznacznie jednego wydarzenia. Na pewno wspaniałym przeżyciem są mecze domowe w, których można wspierać nasze siatkarki czy zgrupowania oraz boiskowe sukcesy naszych siatkarek. Na pewno w tej chwili czekam już na zimowy i letni obóz, bo to zawsze są super wydarzenia. Największą satysfakcję w roku 2017 dało mi na pewno działanie organizacyjne, które później nasze siatkarki przekuwały na boiskowy efekt w postaci zwycięstw, czy medali.
Jakie klub ma cele na rok 2018?
M.S: Myślę, że to fajne pytanie na wywiad z naszym Prezesem Damianem Gapikiem i wierzę, że będzie okazja mu je zadać po pierwszym w roku 2018 posiedzeniu Zarządu. Nie będę się wychylał przed szereg. Mogę tylko powiedzieć, że cele na nowy rok przedstawimy na pewno publicznie po domknięciu wszystkich ustaleń z trenerami. Spodziewałbym się takich informacji na początku lutego.
Jak układa się codzienna współpraca z Prezesem Klubu Damianem Gapikiem?
M.S: Prezes jest moim Przyjacielem i myślę, że z roku na rok ta współpraca układa się coraz lepiej. Jestem zadowolony z celów jakie wspólnie z Prezesem sobie stawiamy i realizujemy. Może na mnie liczyć.
Przed początkiem sezonu w drugiej lidze nastąpiły ruchy kadrowe. Co możemy o nich powiedzieć i jak zmienił się Pana zdaniem zespół po ich wykonaniu?
M.S: Po sezonie z zespołem pożegnały się rozgrywająca Maja Nowicka, środkowa Anna Gudowicz, jeszcze w trakcie sezonu zrezygnowała Magdalena Bukowiecka. Myślę, że największą stratą posezonową jest ubycie Joanny Szczurek, która była bardzo wartościową zawodniczką. To z pewnością najważniejsze ubytki. Jeśli chodzi o zmiany na plus to przybyły siatkarki z Kołobrzegu. Izabela Toczek uczy się atmosfery drugiej ligi i z pewnością czas działa na jej korzyść, Ula Bogacz zaczęła bardzo wysoko i wierzymy w Nią również. Z Poznańskiego ZSMS przybyła Julia Kucner, ale dopiero od siódmej kolejki i z pewnością potrzebuje czasu na złapanie właściwego wiatru w żagle. Myślę, że mamy ciut młodszy i ciut słabszy zespół, niż rok temu na dziś, ale czas działa na korzyść tej drużyny i wartość tego teamu z pewnością będzie rosła, a przeskoczy ona docelowo wartość zespołu z minionego sezonu.
Co stanowi największe dobro klubu?
M.S: Największym dobrem i wartością klubu są jego zawodniczki. To dla nich działamy i to one dostarczają nam wspaniałych wspomnień za co mogę im tylko podziękować.
Jaka atmosfera panuje na spotkaniach domowych?
M.S: Na meczach domowych zawsze wspieramy swój zespół z wykorzystaniem bębnów, trąbek, itd. Myślę, że siatkarki czują różnicę klimatu między meczami u siebie i na wyjeździe. Mamy grupę wiernych kibiców na meczach domowych co cieszy. Przy okazji serdecznie dziękuję wszystkim kibicom, którzy wspierają Nas na dobre i na złe na meczach domowych i wyjazdach. Takim swoistym pozytywnym fenomenem jest przykład rodziców Pauliny Pachurki, którzy w ślad za zespołem przejechali już, chyba prawie całą Polskę wraz z Nami za co serdecznie im dziękujemy.
Przed Nami turniej w Nietążkowie z udziałem zespołu młodzieżowego. Jakie jako opiekun zespołu na tą imprezę stawiasz sobie cele?
M.S: Przede wszystkim nie jest łatwo wejść do zespołu, który ma już pewne zwyczaje i nawyki. Najważniejsze w tej imprezie jest to, abyśmy zagrali w niej na miarę naszych możliwości sportowych. Myślę, że połączenie dania z siebie wszystkiego wsparte dobrą atmosferą może być pozytywnym efektem.
Jak spędzasz Święta?
M.S: Przede wszystkim w gronie domowym i rodzinnym. Z małą ilością odpoczynku, bo trochę Nas czeka jeszcze w tym roku i robić pewne rzeczy musimy pomimo świąt.
Dziękuję za rozmowę.
Dziękuję i życzę Wszystkim radosnych Świąt i udanego roku 2018! Do zobaczenia na sportowym szlaku!!!