Turniejowe zmagania z udziałem siatkarek SKF KS Poznań rozpoczęły się w minioną środę.
Jako pierwsze na boisko wyszły młodziczki, które w środę i czwartek walczyły w turnieju młodziczek przy ul. Bukowskiej w Poznaniu.
Siatkarki SKF KS Poznań w przekroju dwóch dni walczyły na tyle na ile umiały, lecz w ich grze wyraźnie było widać zmęczenie obozem z, którego wróciły zaledwie 36 h wcześniej.
Ostatecznie po dwóch dniach zmagań dopingowane przez grupę rodziców zawodniczki zajęły piąte miejsce.
To był pierwszy w tym sezonie turniej młodziczek i do ich wyniku nie należy przywiązywać wagi. Najważniejsze było,a by zawodniczki miały okazję do gry i to się udało.
W piątek rano w hali CS Politechniki na boisku pojawiły się kadetki, które zaprezentowały momenty dobrej gry, ale i gry bardzo bardzo słabej. To były pierwsze zawody dla kadetek, które stanowią pierwszy rok kadetki i ich gra z kolejnymi spotkaniami powinna być coraz lepsza.
W sobotę i niedzielę na boisku w Jaworze wystąpiły seniorki.
W pierwszym dniu turnieju spotkanie z Trzebnicą pokazało, że siatkarki z Poznania mają spore możliwości. Fantastyczne zawody rozegrały dwie libero. Znakomicie zagrała wkomponowywana do gry w zespole Maria Wengierek, na swoim dobrym poziomie zagrała lepsza siatkarek i to wszystko zaowocowało fantastycznym spotkaniem po, którym można było być pod wrażeniem postawy naszych zawodniczek. Dwa pozostałe spotkania niestety przegraliśmy, lecz wywieźliśmy z Jawora cenną naukę, a i przy tym momenty dobrych wspomnień z gry naszych zawodniczek.
To był wyjazd w, którym zawodniczki ponownie stworzyły bardzo dobrą atmosferę co sprawiało, że w miejscu naszego noclegu było bardzo wesoło.
To był szalony maraton turniejowy, a teraz przed nami tydzień treningów i bardzo ciekawie zapowiadający się weekend w Poznaniu, gdzie wystąpi zespół trzecioligowy.
Joanna Przybylska (libero) o turnieju w Jaworze:
Turniej mimo przegranych meczy uważam za udany, zdobyłyśmy bardzo cenne dla nas kolejne doświadczenie co mam nadzieje, że zaprocentuje w przyszłości. Poza tym pomimo przewagi rywala, a ta w niektórych momentach gry była bardzo widoczna, starałyśmy się grać jak najlepiej i walczyć o każdą piłkę. Zostawiłyśmy dużo zdrowia i serca na boisku, dlatego uważam, iż mimo wyniku nie mamy się czego wstydzić .
Maria Wengierek (skrzydłowa) o turnieju w Jaworze:
Turniej w Jaworze oceniam bardzo dobrze pomimo tego, iż zajęłyśmy ostatnie miejsce. Dzięki grze z bardziej doświadczonymi od nas zespołami mogłyśmy zobaczyć jakie elementy w naszym zespole nie są do końca dopracowane, a co za tym idzie popracować nad nimi jeszcze przed rozpoczęciem ligi.
W tych ciężkich spotkaniach dawałyśmy z siebie wszystko, choć zdarzały się chwile przestoju i tego trzeba uniknąć w rozgrywkach ligowych.
Trener na turnieju miał do dyspozycji prawie całą kadrę, dlatego też możliwe było sprawdzenie różnych wariantów ustawień.
Dla mnie jako zawodniczki był to debiut w barwach SKFu i po tym turnieju mogę śmiało powiedzieć, że coraz sprawniej wgrywam się z zespół i dogaduję z dziewczynami na boisku.
Damian Gapik (trener SKF KS Poznań) o turnieju w Jaworze:
Pięciosetowe spotkania w Jaworze to była dla nas świetna okazja do pogrania z rywalami, którzy wykazali nam wszystkie braki. Wiemy zatem nad czym musimy popracować przez najbliższe 3 tygodnie, tak byśmy byli gotowi do startu w lidze i zrealizowania naszych celów na nowy sezon. Cieszy mnie ambicja i serce pozostawione na boisko, zwłaszcza w meczu z MMKS Gaudią Trzebnica. W pozostałych spotkaniach mieliśmy świetną okazję do zobaczenia i przekonania się na własnej skórze co to znaczy profesjonalne podejście do zawodów przez dużo bardziej doświadczone ekipy Olimpii Jawor i Polonii Świdnica. Były to nasze pierwsze starty w tym roku, a już za tydzień kolejny turniej przed nami i myślę, że zebrane doświadczenie z Jawora na pewno zaowocuje.
ZDJĘCIA Z TURNIEJU W JAWORZE DOSTĘPNE SĄ TUTAJ