Spotkanie w Poznaniu między wiceliderem i liderem tabeli miało rozstrzygnąć kto w praktyce wygra rozgrywki Serii A trzeciej ligi siatkarzy i awansuje do półfinału baraży o drugą ligę z pierwszego miejsca w tabeli co pozwoli mu na lepsze rozstawienie w dalszej fazie gier.
W pierwszym secie walka początkowo wyglądała wyrównanie. W środkowej fazie seta zawodnicy z Poznania dzięki bardzo mocnej zagrywce zaczęli budować własną przewagę. Dzięki własnej zagrywce siatkarze z Poznania wygrali pierwszego seta wyraźnie 25:19.
W drugim secie oczekiwano na zwrot sytuacji na boisku i aktywną walkę z obu stron. Nic takiego nie miało jednak miejsca. Zawodnicy trenera Zbigniewa Woźniaka od początku seta popisywali się bombami serwisowymi, które siały prawdziwy popłoch w zespole z Piły. Pilanie w pewnym momencie partii sprawiali wrażenie kompletnie zagubionych, a wynik na tablicy pokazywał już 16:7 dla zespołu z Poznania. W tym momencie seta w gronie zawodników z Poznania pojawiło się zadowolenie z wysokiego prowadzenia co natychmiast próbowała wykorzystać ekipa z Piły.
Pogoń Piły była jednak mocno spóźniona i drużyna z Poznania prowadzona przez doświadczonego trenera Zbigniewa Woźniaka pewnie przypieczętowała wygraną w drugiej partii tym razem 25:17 i objęła prowadzenie w spotkaniu 2:0.
Trzeci set w ocenie kibiców zespołu z Poznania, którzy licznie przybyli do hali na zawody miał być ostatnim w spotkaniu. Nic takiego nie miało jednak miejsca.
Pilanie zmienili ustawienie i podjęli ryzyko. Od środka seta ich przewaga tylko rosła, a próby odbicia zespołu z Poznania były zatrzymywane szczelnym blokiem. Ostatecznie po secie przebiegającym pod dyktando Piły drużyna gości wygrała 25:21 i pomimo ambitnej pogoni Poznaniaków zmniejszyła straty w spotkaniu na 1:2.
Kolejna partia rozpoczęła się pod dyktando drużyny z Piły, która prowadziła już 15:11. W tym momencie seta zespół gości wierzył mocno w piątego seta i to go zgubiło.
Zawodnicy z Poznania niesieni głośnym dopingiem fantastycznej publiczności ruszyli w pogoń za rywalem i przy stanie 16:16 był już remis !. W dalszej części seta Poznaniacy opanowali nerwy, a zespół z Piły kolejny raz w spotkaniu miał z tym problemy.
W końcówce czwartej partii siatkarze UKS niemalże niesieni dopingiem swoich kibiców zdobyli ostatni punkt w secie, który dał wygraną 25:20 i w całym spotkaniu 3:1.
Dzięki temu zwycięstwu drużyna UKS „Rataje-ZSO 4” Poznań na kolejkę przed końcem sezonu w Serii A trzeciej ligi siatkarzy objęła prowadzenie w tabeli.
W analizie tego spotkania nie sposób nie wspomnieć o zachowaniu siatkarzy z Piły, którzy mieli ogromne problemy z presją spotkania. Zawodnicy trenera Aszemberga zebrali w w tym spotkaniu żółtą i czerwoną kartkę, bo w przeciwieństwie do nich na wysokości zadania stanął pierwszy sędzia spotkania p. Jacek Broński, który panował nad wydarzeniami na boisku.
Zawodnikom z Poznania gratulujemy wygranej i wierzymy, że w sobotę zdobędą trzy punkty w Kaliszu, które przypieczętują zwycięstwo w tegorocznym sezonie trzeciej ligi.
Serdeczne podziękowania należą się również kibicom z Poznania, którzy wspierali swój zespół w trudnych momentach i mieli duży wkład w pozytywną postawę zespołu.
Trener UKS „Rataje-ZSO 4 Poznań” p. Zbigniew Woźniak powiedział po spotkaniu:
Każde zwycięstwo cieszy tym bardziej, że był to mecz o przodownictwo w tabeli. Na razie jesteśmy liderami. Zostało jeszcze jedno spotkanie z teoretycznie najsłabszym zespołem ligi i jeżeli go wygramy, półfinał baraży o II ligę będzie w Poznaniu (9-11 marzec 2012). Już dziś (niezależnie od wyników baraży) chciałbym podziękować wszystkim chłopakom z drużyny za zrealizowanie planu minimum. Za współpracę, serce i wysiłek włożony w każdy trening, mecz. Już na pierwszym treningowym spotkaniu powiedziałem, że to my wszyscy, trener i każdy członek teamu będzie miał wpływ na trening, taktykę i budowanie gry tej drużyny. Jestem dumny, że mogę współpracować z tak wspaniałymi ludźmi. Siła zespołu tkwi w jedności, zrozumieniu oraz mieszance rutyny, doświadczenia i młodości. Największe jednak podziękowania należą się Prezesowi UKS Rataje- ZSO 4 Panu Andrzejowi Bielerzewskiemu. Wspaniałemu człowiekowi, który wraz z małżonką stanowił parę najwierniejszych kibiców naszej drużyny. To on był protoplastą idei utworzenia mocnego zespołu bazującego na naszych zawodnikach, byłych półfinalistach Mistrzostw Polski juniorów (Tomasz Guziałek, Mateusz Praczyk, Andrzej Stankowski, Piotr Duszak, Robert Pszczółkowski, Marcin Kaliszan Mateusz Mendyka, Marcin Tylutki, Bartosz Czerwonka (zawodnik Malty Poznań grający u nas 5 lat) wzmocnionych przyjaciółmi Tomka Guziałka np. doskonały libero i dusza drużyny Szymon Śmietana oraz Mateusz Tomaszewski, Szymon Kugiejko czy Kamil Ziętek. O meczu z Jokerem nie chciałbym się wypowiadać. Uważam, że zachowanie młodych zawodników z Piły profanuje tą piękną dyscyplinę sportu. Wystarczy wejść na www.siatka.org- forum – rozgrywki młodzieżowe –juniorzy 2011/12. Cała Polska zastanawia się nad moralnością sportową Jokera Piła. Na naszym meczu zawodnicy z Piły znów ujrzeli żółte i czerwone kartki, a to nie jest przypadek. Cieszę się, że ten mecz jest już za nami bo z Piłą zawsze gra się trudno, ze względu na ich specyficzne, nie licujące z tą dyscypliną zachowanie.
Za udostępnienie zdjęć serdecznie dziękujemy p. Bernardowi Guziałkowi.