Dzień Dobry. Czy może Pan szerzej przedstawić się naszym czytelnikom ?

Zbigniew Woźniak: Jestem rodowitym poznaniakiem. Z zawodu jestem nauczycielem wychowania fizycznego  i trenerem piłki siatkowej, posiadam II kl. trenerską.

Jak zaczęła się pańska przygoda ze sportem ?

Z.W: Jak wszyscy młodzi chłopcy uprawiałem różne sporty: grałem w hokeja, siatkówkę, piłkę  nożną – w piłkę nożną   4 lata grałem w kadrze wielkopolski i w drugiej lidze w Warcie Poznań. Jednak cały czas sercem byłem przy piłce siatkowej.

Dlaczego zdecydował się Pan na pracę w sporcie jako trener i dlaczego wybrał Pan  siatkówkę ?

Z.W: Sport dla mnie zawsze był wielką przygodą i doskonałą szkołą działania w zespole. Uczy rywalizacji, umiejętności wygrywania, a także przegrywania.

Dlaczego siatkówka? Myślę, że rozumiem tą dyscyplinę sportu.  Uważam, że w siatkówce każda akcja jest jak rzut karny. I to mi się podoba.

Jak wyglądały początki Pana kariery trenerskiej ?

Z.W: Już w czasie studiów byłem grającym trenerem piłki nożnej w III lidze. Po ukończeniu studiów trenowałem juniorów Warty i równolegle prowadziłem szkolną drużynę siatkarską w SP nr 5. – w pierwszym roku zdobyliśmy mistrzostwo dzielnicy – trenowaliśmy w sali 18×9. – jednak to była za mała sala.  Przejście z SP 5 do ZSO 4  z dużą salą spowodowało, że mogłem się poświecić już tylko siatkówce. Po dwóch latach pracy w ZSO 4 zdobyliśmy mistrzostwo szkół ponadgimnazjalnych w Poznaniu.

Jakie cechy według Pana powinien posiadać dobry trener siatkarski ?

Z.W: Przede wszystkim musi kochać i rozumieć piłkę siatkową. To musi być jego pasja. Poza tym cierpliwość, wyrozumiałość i  profesjonalizm.

Jest Pan w klubie „UKS Rataje” od początku jego istnienia. Jak doszło do powstania klubu i jak z perspektywy czasu oceni Pan jego rozwój ?

Z.W: W 2003 r. poprosiłem ówczesnego Dyrektora ZSO 4 Pana Stanisława Kropielnickiego o 4 pierwsze klasy gimnazjum i zacząłem z nimi pracę. Po roku pracy z ta grupą jako UKS „Budowlanka Gimnazjum26” Poznań wywalczyliśmy brązowy medal w Mistrzostwach Wielkopolski Młodzików. Ten wielki sukces spowodował myśl o utworzeniu klubu siatkarskiego w ZSO 4. W międzyczasie spotkałem niezwykle życzliwego człowieka o wielkim sercu Pana Andrzeja Bielerzewskiego który zgodził się zostać Prezesem ( wnuk grał u nas jako rozgrywający) i tak w 2004 r. powstał UKS „Rataje – ZSO 4 Poznań, a po 3 latach zagraliśmy pierwszy raz w półfinale Mistrzostw Polski juniorów.

Charyzmatyczny trener Zbigniew Woźniak i ambitny Prezes Andrzej Bielerzewski. Jak oceni Pan współpracę tego duetu ?

Z.W: Gdyby nie Prezes Pan Andrzej Bielerzewski nie było by klubu. Jest jak wspaniały ojciec który czuwa nad wszystkim i pozytywnie motywuje do działania. Jednak klub UKS „Rataje to nie tylko Pan A Bielerzewski i Z Woźniak. To także obecny Dyrektor ZSO 4 Pan Marek Kordus – dzięki jego życzliwości możemy trenować i rozwijać się. To także wspaniali ludzie i trenerzy : Łukasz Jadczak, Karol Melniczak i Daniel Banaszewski. Każdy z nich wniósł i wnosi nowe spojrzenie i myśl w rozwój klubu, oraz najważniejsi – zawodnicy, to oni wylewają pot na treningach i walczą na parkiecie. Musimy też wspomnieć o ludziach którzy są w cieniu, jednak ich pomoc, zaangażowanie jest bezcenne we wspieraniu  naszego wspólnego klubu „UKS Rataje-ZSO 4” Poznań.

Jakie wyniki udało się osiągnąć od momentu powstania klubu „UKS Rataje” ?

Z.W: Na tak krótki okres działania klubu sukcesów jest wiele. Nie sposób wymienić wszystkich. Największe to;

– 2004 r. III miejsce w Mistrzostwach Wielkopolski Młodzików

– 2006 r. IV miejsce w finale Mistrzostw Wielkopolski juniorów

– 2007r. IV miejsce w finale Mistrzostw Wielkopolski juniorów i kadetów

– 2008r. II miejsce w Mistrzostwach Wielkopolski juniorów i awans do półfinału Mistrzostw Polski, oraz awans tymi juniorami do III ligi seria „A”

– 2009r.  II miejsce w Mistrzostwach Wielkopolski juniorów i awans do półfinału Mistrzostw Polski juniorów

– 20010r. II miejsce w Mistrzostwach Wielkopolski juniorów i kadetów i awans do ćwierćfinału Mistrzostw Polski juniorów i kadetów

– 2011  zdobycie Mistrzostwa Wielkopolski Młodzików i awans do półfinału ( w półfinale przegraliśmy z późniejszymi  Mistrzem i V-ce Mistrzem Polski) oiraz zajęcie 4 miejsca juniorami w III lidze seria „A”

Czym jest dla Pana siatkówka ? Jak przeżywa Pan sukcesy i porażki swojego zespołu ?

Z.W: Kocham ten sport, jest moją drugą miłością. A przeżywam mocno. Żona powtarza, że nie wszyscy mogą być doskonali, to mnie na pewien czas uspokaja.

Myślę, że w klubie wszyscy to mocno przeżywają dążąc do jak najlepszych wyników – ale nie zawsze jest to możliwe.

Jak oceni Pan poziom siatkówki poznańskiej i jej dalsze szanse rozwoju ?

Z.W: Siatkówka w kraju dąży do profesjonalizmu, poziom wszystkich rozgrywek jest coraz wyższy a to wiąże się z większym nakładem środków. Myślę, że całe środowisko siatkarskie życzy  poznańskiej siatkówce żeby ta nowa rzeczywistości zawitała również do Poznania.

Klub UKS „Rataje” współpracuje już od dłuższego czasu z klubem SKF KS Poznań. Jak doszło do powstania tej współpracy i jak z perspektywy czasu oceni Pan jej dotychczasowy przebieg ?

Z.W: Jeżeli chodzi o naszą współpracę myślę, że zmierzamy  we właściwym kierunku. To co zakładały oba kluby jest realizowane, czyli współpraca, organizowanie wspólnych imprez obozów, pomoc w szkoleniu itd. Najważniejsze ze ta spokojna współpraca opiera się na wzajemnym zaufaniu i dążeniu do wspólnych celów.

Jak oceni Pan powstanie i późniejszą działalność klubu SKF KS Poznań ? Był Pan kilkakrotnie obecny na spotkaniach III ligowych siatkarek SKF KS Poznań, jak oceni Pan przebieg i atmosferę tych spotkań ?

Z.W: Jeżeli chodzi o siatkówkę to popieramy każdą pozytywną inicjatywę. Zdajemy sobie sprawę, że w Poznaniu nie tylko trzeba wypracować wzorce profesjonalnej siatkówki ale wykonać też  wielką pracę u podstaw. Stworzyć nie tylko grupę zawodników ale również sympatyków, ludzi związanych z siatkówką i jej oddanych. Myślę że w SKF KS Poznań są właśnie tacy ludzie, wykonujący wspaniałą pracę z młodzieżą, tacy pozytywnie zakręceni.

Jak wygląda codzienna działalność klubu „UKS Rataje” ? i realizacja treningów ? Jaka atmosfera panuje wśród uczestników zajęć ?

Z.W: Praca i jednocześnie zabawa. Chcemy aby każdy wychodził z zajęć zadowolony i spełniony. Jednak powoli przekształcamy zabawę  w bardziej profesjonalny system szkolenia nie zapominając o promocji tej dyscypliny sportu, i o sympatykach.

Jak zachęciłby Pan osoby niezdecydowane do podjęcia treningów w waszym klubie ?

Z.W: Gramy, bawimy się, wyjeżdżamy na obozy, turnieje, docieramy do Mistrzostw Polski.  Każdy kto kocha siatkówkę i chce ją uprawiać może zacząć u nas przygodę z tą wspaniałą dyscypliną sportu a wyniki niech będą  zachętą do podjęcia treningów w

UKS  „Rataje-ZSO 4” Poznań os. Czecha 59 w ZSO 2 na ul. Tarnowskiej 2. W klasach sportowych o  profilu piłka siatkowa Gimnazjum nr 6 Poznań os. Przyjaźni 136, Gimnazjum nr 33 Poznań ul. Wyspiańskiego 27, Gimnazjum nr 27 Poznań os. Stare Żegrze 1.

Przed tegorocznym sezonem w waszej ekipie trzecioligowej doszło do roszad. Jak oceni Pan poziom dokonanych zmian i jakie są cele aktualnej grupy trzecioligowej oraz grup młodziezowych ?

Z.W: Zawsze próbujemy grać o najwyższe cele. Będziemy starali się zająć jak najwyższą lokatę w każdej kategorii w której startujemy. W kategoriach w których gramy młodszymi rocznikami celem jest nauka i zbieranie doświadczeń.

Zbigniew Wożniak to trener znany i ceniony w środowisku siatkarskim. Jak radzi Pan sobie na codzień z prowadzeniem zajęć wobec dużego zaufania, którym darzy Pana młodzież ?

Z.W: Staram się pracować najlepiej jak potrafię. Przy pracy z ludźmi   każdy człowiek, trener ma zwolenników i przeciwników. Kwestią nadrzędną pozostaje przekonać przeciwników do siebie, do sposobu myślenia, działania. Ale czy zawsze jest  to możliwe?

Jakie czynniki według Pana decydują o dobrym przygotowaniu zespołu do sezonu ? czy ma Pan jakiś sprawdzony „szlak” właściwych przygotowań ?

Z.W: Myślę, że każdy z trenerów ma swój wypracowany „szlak”, że każdy jeszcze szuka nowych sposobów, metod w zależności od możliwości, składu personalnego drużyny i wielu innych czynników. Gdyby była gotowa recepta to wszyscy by wygrywali  i mielibyśmy samych mistrzów.

Jest Pan trenerem sportowym, ale i nauczycielem. Jakie cechy według Pana powinien mieć dobry pedagog i co w pańskim odczuciu decyduje o dobrych relacjach z młodymi zawodnikami ?

Z.W: Jak już wspomniałem wcześniej przede wszystkim musi kochać i rozumieć to co robi. To musi być jego pasja. Poza tym musi charakteryzować się cierpliwością, wyrozumiałością i  profesjonalizmem. Mam to szczęście, że robię to co lubię, a to najważniejsze.

Zbigniew Woźniak to nie tylko sport, ale przede wszystkim człowiek. Jaki jest Pan w życiu prywatnym ? co lubi robić ? jak spędza czas wolny ? jakie wartości w życiu są dla Pana najważniejsze ?

Z.W: W sezonie tego czasu dla siebie, dla rodziny jest bardzo  mało. Czasami chcę po prostu odpocząć, wybrać się do kina, teatru, wyjechać w góry, nad morze.

Jeżeli chodzi o wartości to na pewno; miłość, przyjaźń, rodzina.  Próbuję postępować wg. maksymy   kolumbijskiego pisarza Gabriela Garcia  Marqueza ”Mów zawsze, co czujesz, i czyń, co myślisz.”

Na zakończenie pozdrawiam wszystkich czytelników tej strony i inicjatorów wywiadu. Życzę wszystkim wielu sukcesów  i oczywiste zdrowia i szczęścia.

Zbigniew Woźniak