Witam jak zaczęła się Pana przygoda z siatkówką i czym Ona jest dla Pana?

Jacek Kubiak; Moi rodzice byli zawodowymi sportowcami, więc miałem fantastyczne wzorce, które od dziecka naśladowałem. Zanim zacząłem grać w siatkówkę trenowałem piłkę nożną i tenisa stołowego. Tu ciekawostka – moją trenerką była wtedy Dagmara Ciarka, obecnie trenerka siatkówki. Często na rozgrzewkę przed treningiem graliśmy między innymi w siatkówkę. Jak już zaczęło nam to wychodzić okazało się, że ta dyscyplina sportu sprawia mi więcej przyjemności niż tenis stołowy. Później wraz z kolegami wygraliśmy w naszej szkole turniej klas. Następnym krokiem było dołączenie do UKS Budowlanki Poznań pod skrzydła Ernesta Malanowskiego. Później gdy klub ten połączył się z UKS ZSO 4 Rataje Poznań moim trenerem był Zbigniew Woźniak. Duży szacunek mam także do mojego trenera z IV LO – Janusza Duszyńskiego. On uczył nas nie tylko tego co ważne jest na boisku, ale także tego jak należy zachowywać się poza nim. Miał bardzo duży wkład na to jakimi jesteśmy teraz ludźmi. Później trenował mnie także Damian Lisiecki – kilka medali Akademickich Mistrzostw Polski w barwach AZS UAM Poznań udało się wspólnie z chłopakami zdobyć. 

Czym jest dla mnie siatkówka? Uważam, że dla zdrowia psychicznego każdy powinien mieć tak zwany „me-time”. Coś co robisz dla siebie, tylko i wyłącznie dlatego, że bardzo to lubisz. Siatkówka zawsze czymś takim dla mnie była. Połączeniem ruchu fizycznego, możliwością egzystowania w drużynie i poznania wielu wspaniałych ludzi. Ilość znajomości jakie dała mi siatkówka jest niewyobrażalna. Do dzisiaj grywam w Lubońskiej Amatorskiej Lidze Siatkówki i na piasku. 

Jesteś mocno zaangażowany w Memoriał Arkadiusza Gołasia. Opowiedz proszę o tym?

Jacek Kubiak: Mówiąc o Memoriale Arkadiusza Gołasia trzeba przede wszystkim wspomnieć o Pani Ani Sumelce. Osobie, która latami budowała ten projekt i dzięki której impreza ta rozrosła się do tak niesamowitych rozmiarów. Miałem to szczęście, że w 2017 nasze drogi się przecięły. Konferansjerem Memoriału był wtedy Hubert Malinowski. Pani Ania szukała zastępstwa za niego na sobotę, bo dostał dyżur w TVP Bydgoszcz. Piotrek Duszyński, który od lat jest Memoriałowym DJem polecił mnie. Stawiałem wtedy pierwsze kroki w konferansjerce i było to olbrzymie wyzwanie. W trakcie pierwszego naszego spotkania z Panią Anią długo rozmawialiśmy o Jej wizji tego wydarzenia. Powiedziałem wtedy, że pracuje na co dzień przy organizacji eventów. Kilka miesięcy później odebrałem telefon od Pani Ani z propozycją współpracy – już przy organizacji kolejnej edycji. I tak – od 2018 roku – jestem częścią Memoriałowej ekipy, obecnie pełnię funkcję prezesa Fundacji Memoriału Arkadiusza Gołasia. Jestem niezmiernie wdzięczny Pani Ani za wszystko czego mnie nauczyła przy tym projekcie. Ze wszystkich imprez, przy których pracuje – ta – jest dla mnie szczególna. 

W tym roku organizujemy XX Agrobex Memoriał Arkadiusza Gołasia. Impreza odbędzie się w dniach 17-19 października w Zalasewie pod Swarzędzem. Zagrają w nim Aluron CMC Warta Zawiercie, ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, PGE GiEK Skra Bełchatów i Berlin Recycling Volleys. Bilety na to wydarzenie wyprzedały się w błyskawicznym tempie. Chciałem serdecznie podziękować wszystkim kibicom, którzy wraz z nami upamiętniają Arka Gołasia każdego roku. Wierzyć się nie chce, że to już 20 lat…

Jesteś bardzo aktywny przy siatkówce plażowej w Poznaniu. Opowiedz proszę o tym?

Jacek Kubiak: Siatkówka plażowa to moja pasja od lat. Pamiętam czasy gdy co tydzień wyszukiwaliśmy turniejów, na które można pojechać. Moim największym plażowym osiągnięciem jako zawodnika było 5 miejsce na Rutnicki Cup w 2015 roku. To piąte miejsce było dla nas jak złoto – przed nami uplasowali się sami zawodowcy – Sebastian Sobczak i Dominik Witczak, bracia Wierzbiccy, Piotr Janiak i Adrian Sdebel oraz Michał Matyja i Marcin Brzeziński. Ćwierćfinał z Wierzbickim przegraliśmy 1:2 na żyletki, w drugim – z Sobczakiem i Witczakiem – mieliśmy piłkę setową w górze, pamiętam jakby to było wczoraj 😉 Pozdrawiam mojego partnera z tamtych lat – Jakuba Stachowiaka.

Z czasem jednak przestałem grać w turniejach, a zacząłem przy nich pracować. Duża w tym rola Jakuba Matyki, który zaprosił mnie do organizacji Beach Volley Festivalu nad Jeziorem Rusałka w 2016 roku. Można powiedzieć, że to przez niego zacząłem plażówkę spikerować i organizować turnieje. Od 10 lat organizuję Chwiałkę Volley, poprowadziłem też wiele imprez – między innymi: Orlen Finał Mistrzostw Polski, kilka edycji Orlen Finału Mistrzostw Polski Masters, Orlen Beach Volley Tour Łeba, Plażę Wrze, a nawet Mistrzostwa Europy do lat 20 w siatkówce na śniegu. Trochę tego było 😉 Przy projekcie Plaży Wolności pełnię także funkcję rzecznika prasowego – tworzę treści na stronę internetową, media społecznościowe i w kilka innych miejsc. Uwielbiam siatkówkę plażową w każdej postaci – jako zawodnik, kibic, konferansjer, sprawozdawca, organizator – a także w każdej innej roli

Jak oceniasz poziom siatkówki w Poznaniu?

Jacek Kubiak: To zależy od perspektywy. Z jednej strony uważam, że w Poznaniu mamy fantastyczny poziom siatkówki plażowej, który ciągle rośnie. Pary mieszkające w stolicy Wielkopolski nie tylko zakwalifikowały się do Orlen Finału Mistrzostw Polski, ale także całkiem daleko w nim zaszły. Nieco gorzej jest z siatkówką halową. Uważam, że w naszym mieście świetnie sprawdziłaby się drużyna grająca w PlusLidze czy w Tauron Lidze. Niestety nie mamy do tego odpowiedniej hali, ani drużyny która mogłaby szybko awansować na najwyższy szczebel rozgrywkowy. W tej chwili w regionie mamy drużyny na poziomie 2 i 3 ligi – mówię nie tylko o Poznaniu, ale o Wielkopolsce. Uważam, że stać nas na więcej. Z drugiej strony możemy być dumni z takich projektów jak Lubońska Amatorska Liga Siatkówki – jedna z największych (jeśli nie największa) amatorska liga w kraju z 3 ligami męskimi, 2 żeńskimi, a nawet mikstami. Natomiast zapotrzebowanie na siatkówkę na najwyższym poziomie świetnie pokazuje Memoriał Arkadiusza Gołasia. Zainteresowanie tą imprezą jest ogromne. 

Co lubisz robić w czasie wolnym?

Jacek Kubiak: W sezonie słowa czas wolny to dla mnie oksymoron 😉 Obecnie z przyjemnością pojechałbym do Bezzasięgowia Dolnego i przez kilka dni udawał, że nie istnieje 😉 Ale to dopiero po XX Agrobex Memoriale Arkadiusza Gołasia. A tak poważniej – w wolnych chwilach spędzam czas z moją rodziną, mam trójkę dzieci i wspaniałą żonę. Lubię także spotkać się z kumplami z liceum, posłuchać starej dobrej muzyki, a  także… pograć lub pooglądać siatkówkę.

Jakie masz sportowe marzenia? 

Jacek Kubiak: Śmieję się, że mam kilka marzeń sportowo-organizacyjnych, które sukcesywnie odhaczam na liście zrealizowanych. Są na niej choćby:

  • praca przy Memoriale Arkadiusza Gołasia
  • przyjazd Sir Safety Perugii na tę imprezę
  • udział mistrzyń i mistrzów Polski w Chwiałce Volley
  • przyjazd Rumcajsss Teamu na Chwiałkę Volley 
  • poprowadzenie finałów mistrzostw Polski w siatkówce plażowej
  • poprowadzenie imprezy międzynarodowej – ME U20 Karpacz 2025 – Michał Matyja pozdrawiam serdecznie!

Jeśli chodzi o te marzenia na przyszłość, to:

  • jest jeszcze kilka klubów na liście, które wraz z Panią Anią chętnie ugościmy na Memoriale
  • żeby w Poznaniu powstała hala z piaskiem i żeby był to obiekt klasy światowej
  • żeby reprezentacja Polski siatkarzy przywiozła na XX Agrobex Memoriał Arkadiusza Gołasia złoto z mistrzostw świata
  • poprowadzenie King of the Court – najchętniej w duecie z Wojtkiem Dróżdżem

By system