Witam serdecznie. Czym jest dla Pana siatkówka?
Kuba Liebelt: Witam serdecznie wszystkich czytających :). Siatkówka to ważna część mojego życia.
Zaczęło się w 2005 roku od stworzenia amatorskiej drużyny siatkarskiej, która została potem przekształcona w 3 ligowy, męski zespół siatkarski – LZS Orzeł Osiecza.
Już w pierwszym sezonie rozgrywek zdobyliśmy Mistrzostwo Wielkopolski i w kolejnym roku powtórzyliśmy ten sukces. 4 ostatnie lata byłem także członkiem zarządu klubu LUKS Wilki Wilczyn, który jest liczącym się zespołem w II lidze mężczyzn.
Lubię rywalizację sportową, daje ona odpoczynek od życia codziennego.
Proszę opowiedzieć o projekcie supergadzet.com
Kuba Liebelt: Firma supergadzet.com powstała w 2020r. Był to środek pandemii, bardzo trudny czas dla wielu firm i instytucji.
Podjąłem tą trudną decyzję z nadzieją, że stan pandemii nie będzie przecież trwał wiecznie. I był to strzał w 10.
Obecnie firma jest bardzo prężnie rozwijającą się agencją reklamową, która dostarcza materiały promocyjne do wielu firm w Polsce (również bardzo dużych korporacji) jak i za granicę.
Współpracujemy z firmami z Polski, Niemiec, Słowacji, Litwy, Hiszpanii, Holandii, Szwecji, Finlandii, Islandii a nawet Kanady.
Wysyłamy gadżety reklamowe do oddziałów firm naszych klientów, które są zlokalizowane w Kazachstanie, Kirgistanie, Uzbekistanie, Ukrainie, Gruzji, Serbii, Turcji, Rumunii, Bułgarii, Czarnogórze, Chorwacji, Francji, Belgii, Wielkiej Brytanii, Portugalii, Łotwie i na Węgrzech.
Cieszymy się, że mamy zaufanie klientów, którzy często, kiedy zrealizują pierwsze zamówienie, to zostają już stałymi klientami.
Nasza agencja reklamowa współpracuje wyłącznie z innymi firmami jak i instytucjami. Nie zajmujemy się sprzedażą detaliczną.
Warto zaznaczyć, że wspieramy kluby siatkarskie a także pojedyncze turnieje.
Jest Pan siatkarskim działaczem. Czym zajmuje się Pan na co dzień?
Kuba Liebelt: Praca działacza nie jest taka prosta jak mogłoby się wydawać. Pracując w klubach z aspiracjami, które zawsze walczą o najwyższe cele pojawia się wiele problemów, związanych z aspektami sportowymi ale też poza sportowymi. Do moich obowiązków należy kontakt z Polskim Związkiem Piłki Siatkowej, z Wielkopolskim Związkiem Piłki Siatkowej, informowanie sędziów o miejscu i godzinie meczów, przeprowadzanie transferów oraz wypożyczeń, kontakt z zawodnikami, trenerami i wiele wiele innych.
Jak ocenia Pan poziom siatkówki w Wielkopolsce?
Kuba Liebelt: To jest tak naprawdę temat rzeka. Od początku swojej działalności skupiałem się wyłącznie na pracy z seniorami, nigdy nie pracowałem z młodzieżą ani dziećmi, dlatego najwięcej mogę powiedzieć na temat siatkówki halowej seniorskiej. O ile siatkówka młodzieżowa dostarcza Wielkopolsce wiele sukcesów o tyle z siatkówką seniorską nie jest tak kolorowo.
Bardzo ubolewam nad tym, że utalentowany siatkarz, który gra w finałach mistrzostw Polski juniorów chcąc kontynuować karierę na wyższym szczeblu rozgrywkowym niż II liga jest zmuszony wyjechać poza województwo.
Brakuje klubów grających w PLS 1. Lidze, nie wspominając o Plus Lidze.
Dlaczego tak jest? Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Jak wiadomo, aby stworzyć klub grający na tych poziomach rozgrywkowych potrzeba dużo środków finansowych, zaplecze organizacyjne, halę, która spełni wymagania.
Co lubi Pan robić w czasie wolnym?
Kuba Liebelt: Ze względu na prowadzoną firmę oraz działalność w klubie sportowym tego czasu wolnego nie ma zbyt wiele.
Ale jak już się znajdzie to staram się poświęcać go rodzinie, która dzielnie znosi moją nieobecność i wspiera na każdym kroku.
Jakie ma Pan sportowe marzenia?
Kuba Liebelt: Tak jak wspominałem wcześniej, nie mam niestety już tyle czasu co kiedyś. Jednak chęć rywalizacji nie daje za wygraną :).
Będąc realistą myślę, że moja działalność na klubie II ligi się zakończy, jednakże gdybym miał możliwość kiedyś spróbowania swoich sił w PLS 1.Lidze lub Plus Lidze to bardzo poważnie rozważyłbym taką propozycję.
Nie boję się żadnych wyzwań, prowadząc firmę od 5 lat codziennie zarządzam projektami, pracownikami, często pracując pod presją czasu i w stresie. Praca w klubie sportowym pod tym względem nie różni się zbyt wiele od prowadzenia firmy.
Dziękuję za poświęcony czas i do zobaczenia na siatkarskim szlaku!
