24 listopada na prośbę klubu FKS Poznań pojechaliśmy zamieniając się miejscem gospodarza na spotkanie ligi kadetek do Lubonia z FKS Poznań. Spotkanie, które z rywalkami zza miedzy zawsze jest wydarzeniem miało być podtrzymaniem dobrej passy. Kilka dni wcześniej w Śremie nasze młode kadetki udanie zainaugurowały gry w gronie drużyn o miejsca 11 do 17 i pokonały w Śremie Bazar 3:0. W Luboniu czekaliśmy na kontynuacje tej dobrej passy. Nic takiego nie miało jednak miejsca. Drużyna SKF KS Poznań po najsłabszym spotkaniu w historii gier w lidze kadetek została rozbita przegrywając 3:0. Należy podkreślić, że rywalki nie grały na poziomie nieosiągalnym do zdobycia, lecz po prostu nasze młode zawodniczki zagrały bardzo słabo i przegrały zasłużenie.
Kilka miesięcy później w hali Politechniki role się odwróciły. Tym razem zawodniczki FKS Poznań, które były już pewne 11 miejsca w tabeli podeszły do spotkania z kadetkami SKF na luzie. Ten luz kosztował je bardzo dużo, bowiem po bardzo dobrym spotkaniu w wykonaniu zawodniczek SKF drużyna FKS przegrała spotkanie w hali Politechniki wyraźnie 3:1. Smak zwycięstwa był o tyle istotny, ze w hali „Polibudy” zawodniczki FKS zagrały dużo lepiej, niż drużyna SKF w pierwszej rundzie w Luboniu.
Tym samym zespół SKF pokazał, że postawiony na właściwe tory i zdeterminowany był wstanie zrewanżować się rywalkom za poprzednio zasłużoną porażkę.