Golden Orzeł Malbork – SKF Forex Polska Politechnika Poznańska 3:2(25:21, 23:25, 25:22, 25:27, 15:13)

Potyczka w Malborku to starcie zdecydowanego faworyta jakim był Golden Orzeł Malbork z zespołem z Poznania, który tak naprawdę uczy się swojej gry od początku.

Mecz rozpoczyna się fantastycznie dla drużyny Orła, która obejmuje prowadzenie w spotkaniu 6:0. W dalszych akcjach meczu przyjezdne z Poznania powoli przezwyciężają własne słabości i przy stanie 14:14 notujemy pierwszy remis.

Kolejne akcje padają łupem miejscowych, które znów wychodzą na prowadzenie tym razem 17:14. Tak wypracowana przewaga pozwala drużynie Orła na spokojny finisz i wygraną 25:21.

Druga odsłona była dla Poznanianek bardzo ważna, bo w przypadku porażki grałyby z nożem na gardle. Początek seta wyrównana gra i tak jest do stanu po 19. Wówczas Poznanianki wygrywają dwie akcje i wypracowują przewagę, która pozwala na zwycięstwo 25:23 i wyrównanie stanu spotkania na 1:1.

Kolejna partia to znakomity początek siatkarek Damiana Gapika, które prowadzą 5:1. Potem gra się wyrównuje i przy stanie 22:22 mamy remis. Kolejne trzy akcje łupem gospodyń i ich wygrana 25:22 staje się faktem.

Przed czwartą odsłoną zawodniczki z Poznania stają z jasnym przekazem, aby zostać w spotkaniu trzeba po prostu zwyciężyć. Poznanianki zaczynają znakomicie od prowadzenia 6:1. Kilka chwil później jest już 12:10. Po bardzo dobrej grze SKF wychodzi na prowadzenie 24:20 i wydaje się, że zmierza po pewną wygraną.

W szalonej końcówce gospodynie dochodzą na 24:24 i rozpoczyna się gra na przewagi. W niej górą siatkarki z Poznania i wygrana 27:25 daje wyrównanie na 2:2.

Jeśli mieliśmy tyle czekać jeśli miało się to tak puentować to to co najdziwniejsze mieliśmy dopiero zobaczyć.

Poznanianki zaczynają znakomicie od prowadzenia 5:1 i 6:2. W dalszej części seta miejscowe dochodzą na 10:13. Wydaje się, że przyjezdne spokojnie dowiozą wygraną, lecz brak zimnej głowy sprawia, że to Malbork zdobywa pięć oczek z rzędu i dokonuje niemożliwego odwracając losy seta i meczu na 15:13 i w całym spotkaniu 3:2.

Zawodniczki Damiana Gapika rozegrały w Malborku bardzo dobre spotkanie, a o nie zasłużonej porażce zespołu zdecydował przede wszystkim brak zimnej głowy w końcówce. Widać jednak, że drużyna z tygodnia na tydzień prezentuje się coraz lepiej, a przyjęty kierunek pracy zaczyna dawać coraz lepsze efekty.

Wypowiedzi pomeczowe:

Damian Gapik(trener SKF):

Jestem dumny z mojego zespołu.

Julia Kucner(rozgrywająca SKF):

Zostawiliśmy na boisku bez wątpienia całe swoje serce, co prawdabrakuje nam jeszcze zgrania, bo jesteśmy nowym zespołem i nasza gra często faluje. Każdy kolejny mecz pokazuje jednak, że coraz lepiej czujemy się na boisku i zaczynamy coraz bardziej sobie ufać nawzajem. To będzie procentowało w dalszej grze.