Drużyna kadetek w odmienionym składzie ruszyła do rozgrywek ligowych we wrześniu.

Na podstawie podziału stworzonego przez przedstawciela Rady Trenerów p. Marka Tuszyńskiego siatkarki naszego klubu losowane były z czwartego koszyka co już na starcie sprawiało, że sytuacja była trudna.

Trafliśmy na turniej eliminacyjny do Piły, gdzie przegraliśmy z PTPS Piła i pokonaliśmy KKS Astrę Krotoszyn w spotkaniu, które miało znaczący wpływ na dalsze losy kadetek.

Grupa C to było miejsce, gdzie rywalizowaliśmy z ekipami ze Złotowa, Piły, Rychwału, Szamotuł, Słupcy oraz Kalisza.

Nieograna przed tym sezonem drużyna kadetek miała zbierać doświadczenie w trzeciej lidze, a to miało przekładać się na wyniki w lidze kadetek.

O ile czas na podsumowanie występów w trzeciej lidze przyjdzie o tyle czas na podsumowanie gier kadetek.

Zawodniczki momenty dobrej, a nawet bardzo dobrej gry przeplatały momentami wachań myśli w głowie, których było  zbyt wiele, aby wyciągnąć właściwe wnioski na czas.

Zespół miewał duże problemy w grze obronnej,które pod koniec sezonu zaczęły minimalnie zanikać co wskazuje na właściwą drogę pracy obranej przez trenerów.

Zespół prowadzi duet trenerski Zbigniew Woźniak odpowiedzialny za elementy gry obronnej oraz Damian Gapik tworzący schematy gry w ataku.

Drużyna miała kilkanaście szans na to, aby punktować, ale zabrakło jeszcze doświadczenia i zimnej głowy.

Kiedy zawodniczki wierzą tak jak przy stanie 0:2 z Czwórką Piła w Poznaniu czy meczu z Rychwałem to potrafią pokonać zespoły teoretycznie lepsze od siebie.

Problemem drużyny jest jednak zbyt mała wiara we własne umiejętności oraz duże rozluźnienie zamiast koncentracji po nieudanych akcjach.

To co cieszy to indywidualny wzrost umiejętności większości zawodniczek co w połączeniu z dalszymi planami w pracy z zespołem może dać bardzo pozytywne efekty w turniejowej części sezonu, która już od lutego przed Nami.

Bardzo dużym plusem zespołu jest pozytywna atmosfera panująca w grupie co sprawia, że drużyna jest ze sobą na dobre i na złe, a zawodniczki z ochotą przychodzą na kolejne zajęcia.

W drużynie wszystkie zawodniczki się rozwijają co dobrze rokuje na kolejne tygodnie w pracy drużyny.

Liczby pokazują, że było lepiej w poprzednim sezonie wygraliśmy 4 sety w tym 16 w poprzednim sezonie 1 mecz w tym 4, a to co najważniejsze to to, że gra zespołu, który nabiera coraz wyższego pułapu, a że młodość ma swoje prawa to zawodniczki zanim okrzepną z pewnością nie raz Nas jeszcze zaskoczą.

Dziękujemy drużynie za cały okres rywalizacji ligowej – to była wspaniała przygoda!