SKF KS Poznań – MUKS Godziesze Wielkie 1:3 (19:25, 28:26, 17:25, 18:25).
Skład SKF:
N. Geremek (c), Brewka, Halczak, Barwicka, Pierzchała, Kwiatek, K. Geremek (l), Ogrodowczyk (l), Baranowska, Ngamayama, Uram.
Trener – Damian Gapik.
Spotkanie w Poznaniu było ostatnim w ramach rundy finałowej rozgrywek Serii B kobiet. Wraz z zespołem z Godzieszy przyjechała liczna grupa kibiców, która aktywnie wspierała swój zespół w czasie całego spotkania. Pierwszy set spotkania to bardzo nerwowa gra poznańskich siatkarek, które seryjnie popełniały proste błędy we własnej grze, a przede wszystkim w odbiorze. Drużyna z Godzieszy zasłużenie i prosto wygrała pierwszego seta 25:19. W drugim secie odżyły nadzieje na sukces po stronie poznańskich kibiców. Siatkarki SKF wyszły na prowadzenie w secie 23:17 i gdy wydawało się, że losy seta są roztrzygnięte, a dalej czeka nas duża walka drużyna z Poznania stanęła i pozwoliła w prosty sposób wyrównać rywalkom na 24:24. W nerwowej końcówce ostatecznie poznańska ekipa wyszarpała zwycięstwo i wyrównała w meczu na 1:1. W trzecim secie czekaliśmy na kontynuację udanej gry naszego zespołu. Nic takiego nie miało jednak miejsca na boisku. Set rozpoczął się od prowadzenia przyjezdnych 9:2 i mimo zrywów siatkarek SKF drużyna z Godzieszy w pełni kontrolowała przebieg seta i odniosła w nim zasłużone zwycięstwo. Czwarty set miał być setem o wszystko i tak dokładnie było. Zawodniczki z Poznania prowadziły 6:3 i 10:6, lecz już chwilę później wyraźnie zdenerwowane poznanianki dały się doścignąć na wynik 11:11. Od połowy seta konsekwentnie grająca ekipa z Godzieszy budowała swoje prowadzenie, które ostatecznie dało zwycięstwo w czwartym secie i tym samym w całym spotkaniu 3:1, a także awans do Serii A III Ligi.
Siatkarki z Poznania rozegrały spotkanie zdecydowanie poniżej możliwości. Nasza ekipa popełniała seryjnie proste i nie wymuszone błędy, które ułatwiały grę rywalkom. Drużyna z Godzieszy była spokojniejsza i zagrała zdecydowanie bardziej konsekwentnie co dało jej zasłużone zwycięstwo. Nasze zawodniczki spotkanie tym razem przegrały, chyba jednak we własnych głowach. Nie zmienia to jednak faktu, że sportowo najlepszy sezon w krótkiej historii klubu SKF wciąż trwa, a dziewczyny walczyły pięknie na kolejnych spotkaniach od początku sezonu.
Teraz po wolnej niedzieli trzeba podnieść głowy i ruszyć do pracy na kolejnych treningach.
Głowa do góry będzie dobrze !!!