Witam. Jak ocenia Pan przebieg tegorocznego sezonu w rozgrywkach trzeciej ligi w wykonaniu Pana zespołu, czyli UKS LIS Tuliszków?

Zbigniew Osajda: Ogólnie można powiedzieć zadowalająco mimo problemów dotrwaliśmy i co najistotniejsze osiągnęliśmy zamierzony cel czyli możliwość gry w barażach o 2 Ligę . Zespół mój praktycznie w 2 drugiej rundzie zaczął się zgrywać co przekładało się na wyniki wszystkie mecze wygrane.

Jak wygląda codzienne funkcjonowanie klubu w Tuliszkowie. Jest Pan Prezesem i trenerem co należy do Pana obowiązków i jaka atmosfera panuje w waszej grupie?

Zbigniew Osajda: Praktycznie wszystko jest na mojej głowie począwszy od treningów , organizacji – oprawy meczów jako gospodarz , pozyskiwanie pieniędzy od sponsorów , przekazów medialnych czyli ogólnie wszystko. Prezes – trener można powiedzieć człowiek orkiestra jak to niektórzy mówią . Atmosfera w klubie w porządku problemy staramy się wspólnie rozwiązywać . Prowadzę zespół doświadczonych dziewczyn z małymi wyjątkami i w efekcie współpracujemy ze sobą jak trzeba jest pewien profesjonalizm w drużynie co  ułatwia prowadzenie drużyny.

Przed Wami finał trzeciej ligi z zespołem SKF KS Poznań. Jak ocenia Pan ze swojej wiedzy działalność klubu SKF KS Poznań oraz zespół jako rywala w finale rozgrywek ligowych?

Zbigniew Osajda: Jeśli mogę powiedzieć to jest mój zaprzyjaźniony klub współpracuję z nim od wielu lat . W osobie Prezesa Damiana oraz wice-prezesa Michała mam przyjaciół z którymi bardzo dobrze mi się współpracuje. Jestem bardzo zadowolony że finał rozegramy właśnie z SKF KS Poznań to idealny scenariusz . Z tego co wiem to wasz zespół jest mocnym wymagającym przeciwnikiem, doświadczonym i ogranym zespołem. A trener Wozniak którego znam praktycznie z widzenia jest solidną firmą doświadczony w swojej pracy także uważam że  będzie fajny emocjonujący mecz na wysokim poziomie.

Czym jest dla Pana sport i siatkówka? Jak przeżywa Pan sukcesy i porażki swoich ekip?

Zbigniew Osajda: Siatkówka i sport nie odstępują mnie na krok . Jestem nauczycielem Wychowania fizycznego na co dzień zajmuje się sportem gdzie siatkówka stanowi podstawę moich zmagań sportowych choć też zarazem zajmuję się szkoleniem pływania . Czuje się zrealizowany osiągnąłem dużo w pracy szkoleniowej teraz z biegiem czasu mam już pewien dystans i doświadczenie aby za bardzo nie przeżywać i nie brać na serio wszystkiego aby nie dać się wypalić .

Zbigniew Osajda poza sportem to? Co Pan lubi robić? Jak spędza czas wolny? co jest dla Pana ważne w życiu codziennym?

Zbigniew Osajda: A tu teraz trafne pytanie na pierwszym miejscu rodzina , sport który też czynnie uprawiam biegam , jazda na rowerze oraz pływanie – gimnastyka . ale moja największą pasją jest muzyka słucham na okrągło/ śpię nawet w słuchawkach / słucham nowych rzeczy oraz starych nagrań Muzyka 24/24.

Wiele lat byłem DJ- em teraz też zdarza mi się poprowadzić imprezkę. W ten sposób ładuje akumulatory 53 letniego ” MANIAKA’.
i najważniejsze to zdrowie moje i mojej rodziny abym jak najdłużej mógł się cieszyć tym co lubię i kocham.

Jakiej atmosfery spodziewa się Pan na spotkaniach finałowych trzeciej ligi siatkarek w Poznaniu?

Zbigniew Osajda: Podejrzewam i wiem, że atmosfera będzie extra znam zaangażowanie działaczy klubu którzy doprowadzą finał do imprezy na najwyższym poziomie.

Jakie widzi Pan perspektywy dla Tuliszkowa i Poznania w barażach o drugą ligę?

Zbigniew Osajda: Baraże jak baraże mają swój charakter jednak najważniejsze będzie przygotowanie zespołu do tych rozgrywek uniknięcie problemów zdrowotnych oraz dyspozycja dnia bo o walkę i charakter się nie obawiam. My zagramy pierwszy raz w barażach także będzie to dla nas  mała lekcja.  SKF KS Poznań ma pewne doświadczenie grał rok temu i myślę że jak szczęście dopisze to nasze obydwie drużyny maja szansę . W moim zespole jest pewien istotny problem krótka ławka a na turniejach ma to znaczenie.

Czego należy życzyć Panu na najbliższe dni i tygodnie?

Zbigniew Osajda: ZDRÓWKA ZDRÓWKA , SŁOŃCA SŁOŃCA.

Dzięki za rozmowę pozdrawiam cały zespół siatkarek SKF KS Poznań trenera no i moich serdecznych kolegów
Michała Sułkowskiego oraz Damiana Gapika.
Dziękuję za rozmowę i właśnie tego życzymy.