UKS ZSMS Poznań – SKF KS Poznań 0:3(10:25, 21:25, 11:25)

Skład SKF: Pierzchała(c)9, Barwicka8, Briegmann7, Kohut8, Ngamayama8, Arendz7, Przybylska7 oraz: Gębalska6, Ankudowicz7, Baranowska6, Geremek6, Kwiatek7

Trenerzy: Zbigniew Woźniak/Damian Gapik

Po pierwszym spotkaniu rozegranym w hali Politechniki część obserwatorów twierdziła, że mecz rewanżowy pokaże dopiero prawdziwe oblicze obu ekip.

Z jednej strony ekipa starsza, a z drugiej na pewno młodsza. Z jednej strony dobrze przepracowane ferie z drugiej walka z sesjami i prawie czternaście dni przerwy. Z jednej strony warunki do kilkunastu treningów w tygodniu, a z drugiej realizacja swoich pasji godzonych z pracą, nauką, sesją.

To wszystko miał dla wielu zweryfikować właśnie ten mecz.

Przed pierwszym gwizdkiem nikt nie skreślał nikogo, acz wiadomo było, że oba kluby mają zupełnie inne cele na ten sezon. ZSMS stawiał na walkę w juniorkach i kadetkach co udało się doskonale, a u nas stawiano na podium w trzeciej lidze co również zostało znakomicie zrealizowane.

Początek spotkania to od razu dobra odrzucająca zagrywka z naszej strony poparta kontrami oraz mądrze zorganizowaną grą w obronie. Na to wszystko rywalki nie znalazły żadnego sposobu i przegrały bardzo wyraźnie w secie otwarcia 10:25.

W drugim secie zagraliśmy dużo gorzej, a rywalki wzmocniły zagrywkę i długo wynik oscylował wokół remisu. Ostatecznie spokój i opanowanie zespołu trenera Woźniaka dał w końcówce przewagę i powrót do spokojnej gry oraz wygraną 25:21.

Trzeci set to coś na co czekaliśmy z zaciekawieniem zastanawiając się czy rywalki poderwą się jeszcze do walki. Od samego początku, aż do samego końca kontrolowaliśmy przebieg tego seta. Prowadziliśmy 4:1 i 17:9, a kolejne zagrywki wykonywane przez nas zespół siały coraz większe spustoszenie po stronie coraz bardziej bezradnych rywalek. Ostatecznie po secie wygranym ponownie w bezdyskusyjnym stylu 25:11 pieczętujemy wygraną w całym spotkaniu 3:0.

Trzeba sobie jasno powiedzieć, że spotkanie w Poznaniu nie dostarczyło wielu sportowych emocji, a różnica dzieląca na dziś obie ekipy długimi momentami była bardzo widoczna.

Zespół rywalek realizuje swój plan, a my swój.

Dla nas był to mecz, który zamknął bardzo dobry sezon w wykonaniu zespołu trzecioligowego i potwierdził coraz bardziej rosnącą mądrość i doświadczenie w grze naszych siatkarek, które dziś w 66 minut pokonały ostatnią z klątw przeszłości pokonując swoje derbowe rywalki na ich boisku.

Wypowiedź:

Zbigniew Woźniak(trener SKF):

W lutym zmagaliśmy się z sesjami, chorobami i to utrudniało nam pracę. Pracujemy również bardzo dużo nad siłą i skocznością nie mając w ramach zajęć praktycznie kontaktu z piłką. Jestem bardzo zadowolony, że dziewczyny kolejny raz potwierdziły rosnącą mądrość w grze oraz to, że stanowią już bardzo dobry kolektyw.