Za nami pięć lat fantastycznego czasu. Czasu szalonego, pełnego wyzwań, problemów, ale i wielu chwil radości.
Najtrudniejsze jej aspekty to codzienne podejmowanie decyzji związanych z działalnością sekcji. Myślisz, że łatwo jest krzyczeć, wymagać, itd ?
Nie jest, bo sam jednoczysz się z zespołem od, którego masz wymagać. Jednak jeśli wspólne dobro ma trwać to trzeba wymagać.
Czasem trzeba pokazać się jako ten zły, a czasem nie…to zależy od sytuacji i historii.
Pierwszy mecz w rozgrywkach ligowych. Dzień wcześniej do pracy, a potem już do meczu wolne, chyba pół nocy myślałem jak to się wszystko ułoży, ale daliśmy pięknie radę. I tak jest do dziś noc myślenia – dzień pracy i mecz na, który dzięki nim czekam całym sercem! Mecz to jedno święto. Wiesz z czego jestem dumny? Z zespołu: są nasze i czy wygrają czy przegrają jestem z nimi.
Tych historii z pięciu lat jest sporo. Nie wszystkie poruszę, niektóre na zawsze zostaną za zamkniętą kurtyną. Na pewno zawsze działamy, aby zmierzać ku dobremu…
I nikt kogo w tej historii lub przy niej nie było nigdy jej dokładnie nie zrozumie. Wiesz dlaczego?
Bo te trzy części wypływają z serca i masy wspólnego czasu, tam jest to co myślę i czuje i to jest najważniejsze. Ty masz takie skojarzenia?
Nie, bo Ciebie nigdy z nimi nie było! I nie wiesz jak bardzo są ważne…
a życie dzięki nim (zawodniczkom) i nam dopisze dalszy scenariusz tej historii i zrobimy wszystko, aby być gotowym na kolejne rozdziały historii, która trwa dzięki nim i dla nich, a przy naszym skromnym udziale.
Dla zawodniczek: Dzięki za wszystko!!!
Dla wszystkich, którzy tworzą i współtworzyli: Czapki z głów nie macie bardzo często pojęcia jak dużo wnosi wasza praca! Dziękuję!!!
Wysłuchał: admin
Koniec części trzeciej ostatniej!