Waga meczu w Złotowie dawała się we znaki obu ekipom, tuż przed meczem dowiedzieliśmy się, że rywal wzmacnia się legendą Polskiej siatkówki Pauliną Maj-Erwardt. Dla nas dodatkowa motywacja by pokazać, że można. W pierwszym secie chcieliśmy zobaczyć co rywal przygotował, jednak zbyt długo pozostaliśmy bierni w tym patrzeniu i przegraliśmy wysoko do 15. Od drugiego seta weszliśmy na swoje tory i z seta na set co raz bardziej naciskaliśmy rywali. W trzeciej partii przełamaliśmy rywali by w czwartej przypieczętować Nasz awans do półfinałów. Tie break zagraliśmy już na wielkim luzie, może zbyt wielkim ale od początku celem była dwa sety. Jestem bardzo dumny z zespołu bo presją hyla bardzo duża a my z każdą minuta graliśmy co raz lepiej. Pomimo, że pierwszy mecz półfinałowy w teorii mamy 18 stycznia to dziś żyjemy tym meczem i tym sukcesem. Brawo zespół.

By system