W sobotę 14 października na parkiety wyszły oba Nasze zespoły startujące w rozgrywkach Wielkopolskiego Związku Piłki Siatkowej, Młodziczki pojechały na Głuszynę w Poznaniu na trzeci i ostatni turniej pierwszej rundy Młodziczek. Wyjazd przyjemny bo bliki 🙂 gospodarzem turnieju był UKS ZSMS Poznań i właśnie z rywalem zza miedzy przyszło nam rozegrać pierwszy tego dnia mecz. Było to spotkanie walki i wielu zmiennych, w pierwszym secie żadna ze stron nie potrafiła zdominować rywala i ta odsłona zakończyła się wynikiem 26:24 dla Naszego zespołu 🙂 był to pierwszy wygrany set i liczyliśmy wszyscy na to, że teraz nastąpi to przełamanie w głowach naszych zawodniczek. W drugiej partii jednak ZSMS skontrolował przebieg gry i pewnie wygrał seta 25:18. Duch walki wyszedł i pełna determinacji wyszła w 3 secie, tie-breaki są krótki i nie wybaczają błędów i właśnie My stanęliśmy na wysokości zadania i wygrywamy 15:10 ostatnią partię i cały mecz 2:1 🙂 brawo brawo brawo
W drugim spotkaniu rozgrywanym od razu po sobie zmierzyliśmy się z KS ASBL Piła, faworytem grupy. Niesieni jeszcze na fali zwycięstwa z poprzedniego meczu chcieliśmy się dobrze pokazać jednak zespół Pilski był tego dni dużo mocniejszy i pogonił Nas do 12 i 13. Na pewno cieszy pierwsze zwycięstwo, na pewno doda to skrzydeł zespołowi.
A o to komentarz trenerki zespołu SKF PBS SP69 Poznań Beaty Nowickiej:
„Pokazałyśmy niezwykłą determinację i ducha walki, zwyciężając nad UKS ZSMS Poznań w tie breaku 2-1. Skuteczna zagrywka była dla nas kluczowym elementem do zwycięstwa. Na początku pierwszego seta mieliśmy problemy w przyjęciu. Jednak po przerwie, której celem było uspokojenie drużyny i skupienie się na poprawie przyjęcia, dziewczyny zaczęły grać z nową energią. Nasze spokojne przyjęcie i dobra obrona były kluczowe dla naszego sukcesu. Ciekawe jest to, że przeciwniczki oddały 4 punkty z powodu złych ustawień . To pokazuje, jak ważne jest utrzymanie skupienia i precyzji w każdym aspekcie gry. Najbardziej inspirujące było to, że dziewczyny pokazały swoją walkę w tie breaku. Nasza determinacja i nieustępliwość były dowodem na to, że nie pozwoliłyśmy przeciwniczkom na pokonanie nas. Z kolei drugi mecz z Piłą nie poszedł tak, jak byśmy chciały. Przegrałyśmy 2-0, co jest zawsze trudne do przyjęcia. Głównym problemem był brak koncentracji i walki do gry. Może to było spowodowane zmęczeniem, które wpłynęło na naszą skuteczność. Stres u zawodniczek również mógł przyczynić się do popełnienia podstawowych błędów. Mimo to, jestem pewna, że ta porażka będzie dla nas cenną lekcją. Wiemy co musimy poprawić i jedziemy dalej Dziękujemy bardzo rodzicom za wsparcie oraz kibicowanie! „
Późnym wieczorem bo dopiero o 20:00 w Murowanej Goślinie na parkiety wyszły Nasze seniorki, które podrażnione porażką ze Spartą Złotów chciały wrócić na zwycięskie tory. Zespół gospodarzy to brązowy medalista zeszłorocznej edycji 3 Ligi, więc kolejny na naszej drodze medalista, który pokaże nam co i jak. Mecz pod nieobecność Anetty rozpoczęliśmy z debiutującą na ataku Julką Czajką oraz z kapitanem Angeliką Halczak, Julią Gapik, Luizą Kwiatek, Kają Krajewską, Kasią Matusiak oraz Martyną Tracz na libero. Pierwszy set graliśmy na wysokiej koncentracji i skuteczności co pewnie przełożyło się na wygranie pierwszej partii do 18. Za łatwo wygrana partia Nas uśpiła co zaowocowało dużo lepsza grę ze strony gospodarza, kilka nieudanych akcji i wkradła się nerwowość a ta dalej pchnęła nas w bezradność i oddaliśmy dwa kolejne sety przegrywając 25:18 i 25:18. Pobudka przyszła w czwartym secie gdzie daliśmy całkowity pokaz gry i próbkę tego do czego dążymy. 25:10 dla Nas mówi samo za siebie. Jednak ti-break to zawsze niewiadoma i doświadczenie nie zawsze wygrywa, tak było tym razem, praktycznie cały 5 set był grą punkt za punkt. Decydującym momentem była chyba piłka na 11:9 dla Nas, której nie wykorzystaliśmy a później Murowana wyszła na prowadzenie, które nie oddała aż do końca i wygrała 18:16. Brawa dla zespołu za walkę, brawa za zostawienie serca i sił na parkiecie, biorąc pod uwagę, że to początek tego zespołu to można być spokojnym. W meczach z trzema zeszłorocznymi medalistami zbieramy 4 punkty i zajmujemy 3 miejsce w tabeli. A co do powiedzenia miał Trener? Przeczytajmy:
„Cały czas jesteśmy w trybie poznawania się i szukania optymalnych pozycji i ustawień. Ten mecz pokazał, że nieważne w jakim się jest wieku, z jakim doświadczeniem to emocje potrafią udzielić się każdemu. Zespół dziś pokazał, że na spokojnie ale z uśmiechem potrafi grać widowiskowo i skutecznie ale jednak mieliśmy też drugą twarz, twarz schowaną w dłoniach. Fajnie, że pomimo błędów techniczno-taktycznych pozostawiamy tak wiele determinacji, sił i zdrowia. Jestem przekonany, że z meczu na mecz będzie co raz lepiej. Dziś byliśmy nieskuteczni w ataku, całe spotkanie zakończyliśmy na poziomie 35% skuteczności a poziom ataku jest w tym momencie wypadkową zgrywania się jeszcze zespołu. Wraz z Trenerem Grzegorzem jesteśmy bardzo zadowoleni z meczu oraz pracy i współpracy z Naszym zespołem. W sobotę gramy z Trzcianką i zamierzamy wrócić do wygrywania.”
Niestety Nasza relacja zakończyła się po 4 secie, podczas meczu nie udało się już jej wznowić. Najbliższy mecz z Trzcianką również mamy w planach relacjonować na żywo.
Chcieliśmy jeszcze powiedzieć, że bardzo miło Nam było ponownie zobaczyć Nasze byłe zawodniczki oraz wychowanki na co dzień obecnie grające właśnie w Murowanej, Julia Grudzińska, Julia Latowska, Monika Bosacka, Klaudia Biegun, Wiktoria Liczbańska oraz Marysia Marciniak. Powodzenia i do zobaczenia dziewczyny u Nas a dla Julki Latowskiej życzymy dużo dużo zdrowia oraz szybkiego powrotu do siatkówki.