SKF PBS Politechnika Poznańska – UKŻPS Kościan 3:2(21:25, 11:25, 25:22, 25:22, 15:13)
Skład SKF: Radzewicz(c), Antczak, Grzeca, Kucner, Bogacz, Karolczyk, Kwiatek(l) oraz: Latowska(l), Kohut, Kozłowska, Gapik, Czaplińska.
Początek spotkania w Poznaniu to zaskakujące decyzje trenera Damiana Gapika, który na ławce zostawił Karolinę Kohut, a w jej miejsce na skrzydle pojawiła się nominalna libero Weronika Antczak, która okazała się najlepszą siatkarką w tym meczu po stronie zespołu z Poznania.
Po stronie Poznanianek odświeżono również dawno nie oglądaną Luizę Kwiatek, która rozegrała poprawne spotkanie na boisku w Poznaniu.
Pierwszy set to walka pod dyktando zespołu Adama Cichockiego i wykorzystując swoją dobrą postawę przyjezdne wygrywają 25:21 obejmując prowadzenie w spotkaniu 1:0.
Drugi set to totalna dominacja przyjezdnych, które znokautowały miejscowe wygrywając w secie bez historii 25:11 i wychodząc na prowadzenie 2:0.
W kolejnej odsłonie szukający przez dwa sety optymalnego ustawienia swojego zespołu trener Damian Gapik zaryzykował i wysłał na boisko od początku Karolinę Kohut oraz dającą dobrą zmianę Darię Kozłowską.
Niesamowite emocje w trzeciej partii w, której goście grali jednocześnie nie zgadzając się prawie z każdą decyzją sędziów doprowadziły do wygranej Poznanianek 25:22 i wynik na tablicy widniał 1:2.
Kolejna odsłona to już inna postawa Poznanianek, które zaczęły wykorzystywać błędy coraz bardziej bezbarwnych siatkarek z Kościana.
Zawodniczki Adama Cichockiego porażkę w tej odsłonie zawdzięczają ilości własnych błędów.
Gościom nie pomagały również nerwy, a żółtą kartkę w tej partii za krytykowanie orzeczeń sędziego otrzymał trener z Kościana Adam Cichocki.
Ostatecznie 25:22 i Poznanianki wyrównują na 2:2.
Piąty set był dramatyczny, a obie ekipy miały w nim swoje szanse.
Poznanianki zaczęły źle i przegrywały 2:4.
W kolejnych fragmentach spotkanie zaczęło się wyrównywać, a przy zmianie stron Kościan prowadził 8:7.
Po zmianie stron gospodynie rzuciły się do szaleńczego ataku, a gdy szala zwycięstwa zaczęła przechylać się na ich stronę po stronie gości znów więcej czasu poświęcano na sędziowanie, a nie granie.
Sytuację w końcu próbował unormować sędzia i najlepsza rozgrywająca w tej grupie drugiej ligi Małgorzata Jóźwiak zobaczyła czerwoną kartkę.
Wynik 11:8,a za chwilę zaledwie 13:12.
Ostatecznie szalone i dramatyczne spotkanie w Poznaniu wygrywa zespół SKF PBS Politechnika Poznańska 3:2.
Należy jednak docenić, że zespół gości szczególnie w obronie pozostawił w Poznaniu po sobie bardzo dobre wrażenie.
Trener Damian Gapik odbył w tym spotkaniu wielką wędrówkę w poszukiwaniu optymalnego ustawienia swojego zespołu, a gdy je znalazł okazało się, że Poznanianki potrafią prezentować się naprawdę dobrze na boisku w Poznaniu.
Udział w wygranej ma każda z siatkarek, a szczególne słowa pochwały należą się Weronice Antczak, która grając na zmienionej pozycji poderwała Poznanianki do walki.
Podziękowania dla kibiców, którzy wsparli siatkarki dopingiem!