SKF Politechnika Poznańska – MKS Truso Elbląg 3:1(22:25, 25:19, 25:17, 25:15)

Skład SKF: Kucner, Pachurka,Radzewicz, Grzeca, Bogacz, Kohut, Przybylska(l) oraz: Koziorowska(l), Pierzchała, Bińczycka, Halczak, Turek.

Spotkanie w Poznaniu było bardzo ważne dla układu tabeli ligowej.

Z jednej strony zespół SKF Politechnika Poznańska, który musiał wygrać, aby zostać w czołówce ligowej tabeli, a z drugiej strony przyjezdne, które chciały szukać punktów dających nadzieję na pozostanie w lidze w nowym sezonie.

Trener Marcin Groć zaskoczył i posadził od początku na ławce kapitana zespołu Sandrę Pierzchałę oraz Łucję Bińczycką. W ich miejsce szansę dostały dobrze prezentujące się na treningach Julia Kucner i Oliwia Grzeca oraz Urszula Bogacz. W kwadracie dla rezerwowych pozostała również Angelika Halczak.

Poznanianki zaczęły źle i od początku musiały gonić wynik. Gra miejscowego zespołu była początkowo toporna i nie przychylna dla oka kibiców, których w hali Politechniki było z każdą sekundą coraz więcej.

Goście z Elbląga wykorzystywali niemoc Poznanianek i prowadzili w pełni zasłużenie 19:10 w pierwszym secie. W tym momencie do akcji wkroczył trener Marcin Groć, który zdecydował się na zmiany w swoim zespole i po bardzo ospałym początku SKF rusza do ataku. Z wyniku 10:19 robi się 18:19 i wydaje się, że dojdzie do przełamania. Nic takiego nie ma jednak miejsca i końcówka pada łupem podopiecznych Andrzeja Jewniewicza z Elbląga i goście wygrywają w partii otwarcia 25:22 obejmując prowadzenie w spotkaniu 1:0.

Poznanianki w drugą odsłonę weszły źle i budziły się niczym niedźwiedź z zimowego snu. Wynik 3:5 dawał miejscowym fanom powody do niepokoju, ale podopieczne Marcina Grocia od tego momentu pozbierały się i rozbiły swoje rywalki wygrywając w dobrym stylu 25:19 i wyrównując stan spotkania na 1:1.

W kolejnej odsłonie miejscowe poszły za ciosem i dzięki dobrej zagrywce oraz skutecznym ataku w pierwszym tempie przewaga ekipy Grocia wzrosła jeszcze mocniej i opiekun „Akademiczek” mógł ponownie dać szansę zmienniczkom. Roszady nie wpłynęły na wynik seta i ekipa z Poznania wyszła na prowadzenie w meczu 2:1 po wygranej w trzecim secie 25:17.

Czwarty set to było dzieło reżyserek z Poznania. Ekipa z ulicy Nad Bogdanką w Poznaniu kontrolowała przebieg seta w każdym jego elemencie, a przyjezdnym z każdą sekundą gasł animusz do gry i miejscowe przypieczętowały zasłużoną wygraną w całym spotkaniu 3:1 wygrywając w secie zamykającym mecz 25:15.

W spotkaniu w zespole z Poznania dużą szansę dostały również rezerwowe co jest bardzo ważne przed kolejnymi spotkaniami.

Gratulacje dla całej ekipy!

Występy zespołu z Poznania są możliwe dzięki wsparciu z Wydziału Sportu Miasta Poznania – dziękujemy.

Ze spotkania prowadzona była transmisja na żywo przez klubowego facebooka.

Dziękujemy kibicom w hali za doping dla naszej ekipy.