Witam serdecznie. Jak oceni Pan rok 2017 w wykonaniu klubu?

Damian Gapik: Witam serdecznie. Sportowo to był bardzo dobry rok, jako Beniaminek zdobyliśmy brązowy medal w 2 lidze, zameldowaliśmy się w Finale Wojewódzkim Mini Piłki Siatkowej w kat. „Trójek” a Juniorki zajęły 6 miejsce. Organizacyjnie, udało nam się jak co roku zorganizować na wysokim poziomie nasz flagowy turniej Otwarcia Sezonu oraz pierwszy raz byliśmy organizatorem dużego turnieju Mini Piłki Siatkowej o Puchar Dyrektora Centrum Sportu Politechniki Poznańskiej. Poza wyżej wymienionymi sukcesami znalazło by się jeszcze dużo dobrego ale nie wszystkim trzeba się szczycić. Wiem też jednak, że jeszcze trochę spraw w Klubie wymaga ustabilizowaniu i ułożeniu.


Jak ocenia Pan rozwój organizacyjny klubu?

D.G: Trudno jednoznacznie stwierdzić jak bardzo się rozwinęliśmy w minionym roku, na pewno jesteśmy bogatsi o kolejne doświadczenia m.in., te z parkietów drugoligowych. Cieszy mnie, że udało nam się zdobyć stałą bazę obozową w Mielnie oraz liczba uczestniczących w nim obozowiczek. W 2017 roku, również zawęziliśmy współpracę z Klubem UKS P.U.M.A. Komorniki w zakresie wspólnych występów w lidze Młodziczek oraz wspólne turnieje Mini Piłki Siatkowej. Aczkolwiek dalej musimy się uczyć, w dalszym ciągu jesteśmy młodym Zarządem, który potrzebuje czasu i wniosków np., w kwestii kontraktowania i nabywania nowych zawodniczek, rozmów z potencjalnymi nowymi sponsorami.

Jakie cele jako Prezesowi klubu udało się Panu zrealizować w roku 2017?

D.G: Na pewno dużym sukcesem jest przedłużenie Naszej współpracy z Politechniką Poznańską, którego owocem jest możliwość gry w 2 Lidze. Nie mniej ważnym faktem w 2017 roku jest przedłużenie umowy ze Szkołą Podstawową nr 85 w Poznaniu, gdzie mocno nam się podniosła frekwencja wśród najmłodszych zawodniczek. Osobiście mam sporą satysfakcję i traktuję jako sukces fakt, że udało nam się ściągnąć do zespołu kadetek parę przyszłych drugoligowiczek. Jeśli uda nam się te zawodniczki zatrzymać to będziemy mieli bardzo ciekawy zespół w kategorii Juniorek. Jestem też zdania, że mamy silniejszy zespół drugoligowy niż w zeszłym sezonie, utrzymanie 80% zespołu z zeszłego roku oraz sprowadzenie takich zawodniczek jak Julia Kucner, Oliwia Grzeca, Ula Bogacz czy też Iza Toczek sprawiły, że Trener ma większe możliwości rotacji składem.

Jakie stawia Pan sobie cele na rok 2018?

D.G: Cele jakie sobie stawiam muszę być przede wszystkim realne do osiągnięcia oraz takie, które przyniosą efekt Klubowi w następnych latach. W roku 2018 chciałbym aby większa część spotkań 2 Ligi była transmitowania na żywo w formie Video, co dałoby nam pewien argument w rozmowach z potencjalnymi sponsorami. Chciałbym również bardziej zaangażować młodzież w temacie drugiej ligi, w najmłodszych zawodniczkach zaszczepić pewne nawyki a Juniorki i Kadetki powoli wprowadzać w świat dorosłej siatkówki. Od sportowej strony nie będę się wypowiadał i zapowiadał walki o konkretne cele bo od tego są Trenerzy i to oni odpowiadają za wyniki, które wspólnie przed sezonem zostały ustalone.

Jaka atmosfera panuje w klubie SKF?

D.G: Jako Prezes zawsze dążyłem do tego by wpierw zbudować zespół wśród Zarządu, następnie wśród Trenerów a Ci wśród zawodniczek, wszystkie grupy następnie scalać i zadbać by nikt dla nikogo nie było anonimowy. Myślę, że to się póki co udaje, co daje nam się świetną atmosferę to pracy w każdej płaszczyźnie. Oczywiście jak w każdym zespole dochodzi do niedomówień czy konfliktów ale wszyscy dobrze wiemy, że te da się wygaszać tylko po przez dialog.

Jak ocenia Pan działalność strony skfks.pl oraz kanału SKF TV?

D.G: W dobie portali społecznościowych również i u Nas część wiadomości przeniosła się na konto Facebooka, jednakże dalej nasza strony wydaje się być jedną z najlepszych stron siatkarskich w województwie. Odnośnie kanału TV, to musimy nad nim sporo popracować, nad jakością treści oraz jak już wspomniałem by więcej materiałów mogło być transmitowanych na żywo.

Czym dla Pana są zgrupowania klubu?

D.G: Tyle słów rzuca się na język, że trudno określić. Dla mnie jako osobie na co dzień pracującej w zupełnie innej branży niż praca z młodzieżą to przede wszystkim pewna odskocznia w towarzystwie miłośników sportu a przede wszystkim siatkówki. Także, sama przyjemność i moc niezapomnianych wrażeń i wspomnień. Jednak poza zabawą jest to również mega duże wyzwanie, ponieważ zorganizować pobyt a przede wszystkim wyżywienie dla tylu osób a wśród nich dzieci, tak by wszyscy byli zadowoleni wymaga czasami cudów. Zorganizowanie Sali treningowej dla wszystkich grup czy tez znalezienie atrakcji wymaga troszeczkę czasu i pracy.

Co najbardziej wspomina Pan z roku 2017 w klubie?

D.G: Obóz w Mielnie, myślę, że bardzo udany dla wszystkich, a chrzest przyniósł wszystkim masę śmiechu.

Jak wygląda codzienna praca Zarządu SKF?

D.G: W Klubie trenuje obecnie ok. 90 zawodniczek, także nie ma tygodnia bez jakiegoś tematu do rozpatrzenia. Uczestniczymy w szeregu dofinansowań, które są rozłożone w terminach ale prace do nich trwają niemalże 2-3 miesiące. Zakontraktowanie obozów, szukanie sponsorów, nadzorowanie budżetu Klubu oraz bieżące wymyślanie nowych pomysłów na funkcjonowanie Klubu sprawia, że to prawie praca na cały etat. A do tego jeszcze fakt, że nikt z Zarządu nie chce być tylko biernym Członkiem, sprawia że czasu na pracę oraz zaangażowanie się w codzienne treningi i wszystkie mecze w Klubie po prostu brakuje.

Jak spędził Pan święta i jak spędza Pan ostatni dzień roku?

D.G: Święta to czas by poświęcić się rodzinie, dodatkowy smaczek w mojej rodzinie jest taki, że córka urodziła się w Pierwsze Święto co sprawia, że co roku mamy pełną chatę i mnóstwo przygotowań zarówno do Świąt Bożego Narodzenia jak i do uroczystości urodzinowej. W sylwestra natomiast planuję pierwszy raz przetrzymać córeczkę aż do fajerwerków

Czym jest dla Pana siatkówka i praca jako trenera w niej?

D.G: Siatkówka jest pasją, hobby oraz ucieczką od codziennego stresu. Chciałbym też sprostować pytanie, ponieważ od tego sezonu nie pełnię już roli Trenera, choć bardzo za tym tęsknie, kto wie może jeszcze powrócę na ławkę trenerską.

Jak ocenia Pan występy zawodniczek ekip młodzieżowych w roku 2017?

D.G: W 2017 roku chyba tylko dwa zespoły miały postawiony przed sobą konkretny cel – Mini Siatkówka zespół trójek, chcieliśmy awansować do finału wojewódzkiego i wspólnie z Trenerem Arturem nam się to udało. Zespół Juniorek w składzie z wychodzącą z młodzieżówki Karoliną Kohut i Łucją Bińczycką mówiliśmy o ćwierćfinale i tam udało się dojść. Karolina z Łucja również reprezentowały Klub w rozgrywkach Plażówki meldując się również w ćwierćfinałach ale Mistrzostw Polski. Zespół Młodziczek oraz Kadetek w roku 2017 został gruntownie przemeblowany, odmłodzony co myślę, przyniesie efekty za rok lub dwa.

Co może Pan powiedzieć na temat zespołu seniorek na przekroju roku 2017?

D.G: Brązowy medal w 2 lidze jako beniaminek to spory sukces, zwłaszcza, że między 3 a 2 ligą w składzie nie zaszły bowiem praktycznie żadne zmiany. W obecnym sezonie, wiedzie nam się różnie, wydaje się, że można było więcej ugrać, ale tak jest zawsze gdy przegrywa się 2:3 lub wygrywa 3:2 prowadzać 2:0 lub 2:1. Przypomnę jednak, że system gier jest inny i 8 ekip wchodzi do playoffu, a Nasz zespół może już być prawie pewny udziału w playoffach także, ta najważniejsza część sezonu dopiero przed nami. Poza tym musimy też pamiętać, że mamy nową „miotłę” w zespole, czy też „sternika”, który musi również dotrzeć do zawodniczek i wprowadzić swoje zmiany.

Czego życzyć Panu na 2018?

D.G: Mi przede wszystkim zdrowia.

Na koniec chciałbym złożyć wszystkim czytelnikom życzenia na Nowy Rok, niech Nowy rok przyniesie Państwu 2018 powodów do uśmiechu i radości, Życzę wszystkim Zdrowia, Zdrowia i jeszcze raz …….Pieniędzy Spełniajcie Swoje Marzenia.

Dziękuję za rozmowę.

Dziękuję.