SKF Politechnika Poznańska – Enea PTPS Piła II 3:0(25:20, 25:15, 26:24)
Skład SKF: Pachurka, Pierzchała(c), Grzeca, Halczak, Radzewicz, Bińczycka, Przybylska(l) oraz: Koziorowska(l), Kohut.
Trener: Marcin Groć.
Spotkanie w Poznaniu było meczem ostatnim na własnym boisku w roku 2017.
Po serii trzech porażek Poznanianki stanęły do derbowego spotkania z ostatnim zespołem grupy w drugiej lidze.
Początek spotkania to wyrównana walka, a trener Groć zaskoczył zostawiając w polu dla rezerwowych zmęczoną porannymi zawodami na uczelni Karolinę Kohut.
Od połowy seta Poznanianki uzyskują przewagę i finiszowały z wygraną 25:20 obejmując prowadzenie 1:0.
Drugi set to całkowite psychiczne rozbicie zespołu z Piły, który po porażce w pierwszym secie nie wszedł właściwie w drugi.
Drużyna z Poznania rozbiła Pilanki wygrywając zdecydowanie 25:15 i obejmując prowadzenie w meczu 2:0.
Trzeci i ostatni akt widowiska w Poznaniu był zmienny. Po dobrym początku miejscowe prowadziły 9:4, ale za chwilę było 9:7.
Po czasie trenera Marcina Grocia siatkarki z Poznania wyszły na prowadzenie 19:13, aby na skutek dekoncentracji pozwolić rywalkom na dojście na po 23.
Ostatecznie końcówka pada łupem naszych na przewagi 26:24 i ekipa Grocia z kompletem punktów żegna Poznań na koniec 2017 roku.
Sytuacja w tabeli jest jasna: jesteśmy już bardzo blisko udziału w play – off. Teraz czas na odpoczynek, a wkrótce ruszamy ponownie.
Występy zespołu SKF Politechnika Poznańska są możliwe dzięki dofinansowaniu z Wydziału Sportu Miasta Poznania.
Dziękujemy kibicom za wsparcie w meczu głośnym dopingiem!
Trener Marcin Groć powiedział po meczu:
Bardzo dobry mecz pod względem taktycznym. Wszystkie cele zostały zrealizowane co bardzo cieszy. Każda zawodniczka dołożyła coś od siebie i każda wzorcowo wywiązała się ze swoich zadań. Bardzo dobra gra Libero, która zagrała najlepszy mecz w tym sezonie. Jestem zadowolony bo po ciężkim dla nas okresie wracamy na właściwe tory, a nasza siatkówka znowu stała się przyjemna dla oka. Wróciła pewność siebie, której ostatnio nam bardzo brakowało. Wygrał dzisiaj zespół, a nie pojedyńcze jednostki. To idealny prezent na święta za, który piękne dziękuję całej drużynie.