SKF Politechnika Poznańska – KS Energetyk Poznań 3:2 (14:25, 25:22, 24:26, 25:16, 15:9)

Skład SKF: Turek, Halczak, Gudowicz, Gapik, Koziorowska, Nowicka, Przybylska(l) oraz: Szczurek(l), Pierzchała(c), Pachurka, Binczycka, Kohut, Radzewicz.

Trener: Przemysław Wodzień.

Trener Przemysław Wodzień przed spotkaniem zaskoczył i gdy okazało się, że na boisku w pierwszym secie pojawiła się druga szóstka to w sali po stronie miejscowych kibiców na chwilę nastała cisza.

Przebieg pierwszego seta to zdecydowana dominacja zawodniczek Energetyka Poznań, które grając spokojnie punktowały gospodynie spotkania.

Dopiero od stanu 12:22 na boisku w drużynie Politechniki zaczęły pojawiać się zawodniczki pierwszego składu.

Porażka 14:25 na otwarcie spotkania w pełni oddaje przebieg seta w, którym przyjezdne były zespołem po prostu lepszym.

Początek drugiego seta to  już gra od początku pierwszej szóstki w barwach SKF Politechniki co zmieniło jakość widowiska.

Miejscowe zaczęły się budzić i podejmować coraz mocniejszą walkę, a że zespół Energetyka nie zamierzał odpuszczać zwiastowało to fajną sportową walkę i tak właśnie było.

Ostatecznie w tym secie górą miejscowe po wygranej 25:23 i na tablicy wyników notowano 1:1.

Trzecia odsłona to była partia, która po wygranej dodała wiary miejscowym, a po stronie gości w gronie, których następowało mało zmian zaczęło się pierwsze zmęczenie.

Przy stanie 24:22 gospodynie zrobiły coś czego zrobić w siatkówce nie wolno i wypuściły prawie pewną wygraną przegrywając 24:26.

Po trzech setach było 1:2 dla Energetyka Poznań.

Czwarta odsłona zapowiadała się  niezwykle emocjonująco.

Początek partii do w miarę wyrównana walka. Od połowy seta miejscowe złapały wiatr w żagle, a przyjezdne grając pod presją uciekającego wyniku zaczęły popełniać błędy.

Wynik 25:16 oddaje w pełni przebieg partii, która przebiegała pod dyktando gospodyń spotkania, które wyrównały na 2:2.

Decydująca odsłona to magiczny początek w wykonaniu miejscowych 8:3 w zasadzie ustawiło początek spotkania, bo po zmianie stron zawodniczki Wodzienia spokojnie doholowały wynik na 15:9 i wygraną 3:2.

To było spotkanie dwóch ekip, które miały swoje szanse co zwiastuje dalsze sportowe emocje, gdy rywalizacja przeniesie się na obiekt Energetyka Poznań, bo przyjezdne pomimo porażki w hali Politechniki pozostawiły po sobie dobre wrażenie.

O sukcesie miejscowych zdecydowała ogromna determinacja.

Na uwagę zasługuje fakt, że pomimo późnej godziny spotkania kameralna hala Politechniki wypełniła się w całości kibicami obu ekip.

Szerzej o postawie naszych siatkarek w poniedziałek.