UKŻPS Kościan – SKF Politechnika 3:1 (18:25, 25:18, 25:22, 25:23)
Skład SKF: Pierzchała (c), Pachurka, Halczak, Gapik, Kohut, Gudowicz, Przybylska(l) oraz: Szczurek(l), Radzewicz, Nowicka, Bińczycka, Kwiatek, Turek.
Trener: Przemysław Wodzień.
Do Kościana na spotkanie z miejscowym UKŻPS dojechała grupa około, 50 kibiców zespołu z Poznania co stanowiło jedną trzecią widowni w hali w Kościanie.
Do potyczki w spotkaniu ligowym stanęły ekipy UKŻPS Kościan podrażnione porażką w minionej kolejce z Energetykiem Poznań oraz SKF Politechnika Poznańska po serii czterech wygranych z rzędu za trzy punkty.
To wszystko zapowiadało ciekawe widowisko.
Pierwszy set spotkania został totalnie zdominowany przez przyjezdne, które kontrolowały przebieg spotkania i po secie w, którym przyjezdnym wyszło niemalże wszystko podopieczne Adama Cichockiego, czyli UKŻPS Kościan zostały zdemolowane 25:18. Wynik tego seta był i tak za wysoki, bowiem przewaga przyjezdnych była w tym momencie gry przygniatająca.
Czas pomiędzy setami sprawił, że wszyscy w hali ZSO w Kościanie wiedzieli, że miejscowe tak słabo wstanie zagrać już nie są, a przyjezdne raczej nie utrzymają tak wysokiego poziomu gry.
Rozpoczęło się od prowadzenia miejscowych 7:3, ale potem goście doszli na po 9. W zasadzie w tym momencie seta mecz się skończył. Siatkarki UKŻPS Kościan sprytem i sposobem radziły sobie coraz lepiej z poznańskimi zawodniczkami, które z minuty na minutę obniżały swoją postawę.
Set na 25:18 i 1:1 w pełni oddaje przebieg partii w, której trener Adam Cichocki odrobił lekcję z pierwszej odsłony i zdecydowanie lepiej ustawił swoją ekipę.
Trzecia odsłona była setem walki i obie ekipy miały szansę na zwycięstwo. Ostatnie górę wzięło doświadczenie miejscowych i 25:22 oraz 2:1 stało sie faktem, choć trzeba jasno powiedzieć, że na postawę obu ekip wpływ mieli nie tylko trenerzy.
Czwarta odsłona była ostatnią w spotkaniu. Zawodniczki z Kościana rozpoczęły dobrze, a poznańskie zawodniczki stały jakby zaczarowane zaklęciem, które nagle wyłączyło wszystko co pozytywne w ich grze.
Przy stanie 24:18 emocje w meczu dla wielu kibiców się już skończyły. Doświadczone zawodniczki miejscowej ekipy dały się jednak „podejść” grającym już na luzie podopiecznym Przemysława Wodzienia i z wyniku 18:24 przyjezdne doszły na 23:24. Ostatnią szansę na wygraną za trzy punkty miejscowe jednak wykorzystały 25:23 i 3:1 dla UKŻPS Kościan staje się faktem.
W gronie obu ekip były osobowości, które pozostały w pamięci kibiców Dagmara Grajczak z Kościana oraz Joanna Przybylska z poznańskiego zespołu to zdecydowanie wyróżniające się zawodniczki w grze obu ekip.
W poznańskiej ekipie tym razem większość zawodniczek zagrała poniżej możliwości i potencjałui coś w swojej postawie dziewczyny muszą na pewno przemyśleć, ale spokojnie 14 dni i kolejny mecz. Czas potrenować, aby być gotowym.
Nie ma paniki, bo być nie może, ale wnioski należy wyciągnąć, a ten podstawoy jest prosty „treningi podstawą pracy na mecz”
To jak będzie zależy tylko od Nas 🙂
Dobrej Nocy