SKF Politechnika Poznańska- UKS Culmen Chełmno 3:0 (25:22, 25:17, 25:13)
SKF skład:
Pierzchała(c), Gapik, Gudowicz, Halczak, Kohut, Pachurka, Przybylska(l) oraz: Kwiatek, Turek, Radzewicz, Koziorowska(l), Bińczycka, Bukowiecka.
Trener: Przemysław Wodzień
Spotkanie w Poznaniu pomimo późnej godziny rozpoczęcia zgromadziło komplet publiczności.
W gronie gości hali Politechniki oglądaliśmy: WiceDyrektora Wydziału Sportu Miasta Poznania – p. Macieja Piekarczyka, p. Jana Nowaczyńskiego – kwalifikatora PZPS, trenerów Energetyka Poznań oraz zespół UKŻPS Kościan.
Poznańskie siatkarki dopingowane przez komplet kibiców zaczęły fatalnie, bo od 0:4 i trener Przemysław Wodzień był zmuszony prosić o przerwę.
Ta pomogła jego drużynie, która wyszła na wynik 5:5. W dalszej cześći seta trwała duża walka o wynik i ostatecznie poznańskie zawodniczki wygrały w pelni zasłużenie 25:22.
W drugim secie początek wskazywał na wyrównaną walkę. Nic takiego nie miało jednak miejsca. Chełmno popełniało proste błędy, a zawodniczki Politechniki spokojnie punktowały swoje rywalki. Przy wysokim prowadzeniu trener Wodzień pozwolił sobie na zmiany i na boisku pojawiły się siatkarki rezerwowe, które spokojnie nie obniżyły poziomu gry zespołu.
Finiszowalismy z pewną wygraną.
Trzeci set był ostatnim w całym spotkaniu. Siatkarki Politechniki wygrały do 13 i całe spotkanie 3:0.
Dziś trzeba jasno powiedzieć wynik cieszy styl momentami do korekty. Nie możemy popaść i nie popadamy w euforię.
Paulina Pachurka swoimi serwisami pokazała, że nieliczni chcieliby je odbierać, bo tylko szaleniec chce mieć wybite palce :p. Zresztą kto na dzisiaj widzi skład klubu na mecz bez Pauli i Sandry?
Sandra Pierzchała to nasz kapitan na dziś bez, której podejścia naszego zespołu nie ma.
Obie przyjmujące stanowią znakomity duet.
Halczak Angelika, czyli dwa oblicza „Żeli”. Początek wymagał modlitwy, a kontynuacja po rozmowie z trenerem Wodzieniem sprawia, że „Żela” jest jedną z pozytywnych bohaterek spotkania z Chełmnem.
Rozegranie: Prowadząca dobrze grę zespołu z Poznania Julia Gapik oraz wspomagającą ja Łucja Bińczycka. Obie rozgrywające mają duży udział w wygranej.
Libero: Ucząca się swojej gry Łucja Koziorowska, która dostaje kolejne swoje szanse i nie zawodzi oraz Joanna Przybylska – „Mała” jest w grze i pomaga zespołowi!
„Lutka” Luiza Kwiatek wychowanka klubu, która swoją oceną sytuacji wprawia Nas momentami w osłupienie pozytywne. Trener Wodzień spokojnie wprowadza ją do zespołu.
Nazywa się Magdalena Turek i przybyła z Trzcianki. Magda fajna zmiana i pokazanie, że możemy na Nią liczyć. Dla zespołu to bardzo ważne. Z pewnością plus dla Magdy za dziś.
Bukowiecka Magdalena i Anna Gudowicz duet atakujących – spryt i charyzma połaczona z ogniem walki, czyli ja ogień Ty woda, ale jednak na wspólny plus do przodu.
Kohut Carla 🙂 osoba, która jest Nam potrzebna jak rybie woda i wystarczy wszyscy wiedzą o co chodzi 🙂
Jagoda „Jola” Radzewicz powraca dopiero do składu i za wcześnie na ocenę tej zmiany, ale najważniejsze – nie zawaliła.
Cały zespół miał udział w wygranej!
Ponieśli Nas cudownie żyjący kibice w gronie, których były zawodniczki sekcji młodzieżowych. Chwała Wam za to! Bez Was nie dalibyśmy rady!!!
I mały upsss…
Muszę się cofnąć, bo zapomniałbym o człowieku, który swoim postępowaniem pokazuje w przez duże „W”.
Trener Przemysław Wodzień człowiek, który prowadzi i kieruje tą machiną niczym reżyser kina akcji wprowadzając Nas w stan emocji, zmiany nastrojów itd.
Przemysław Wodzień zaczął ze swoim zespołem od 1:3 i 0:3, ale dalsza droga pokazuje jedno: nie idę tą drogą i wyciągam wnioski, a więc może dajmy trenerowi spokój.
Dzis styl zespołu na pewno do poprawki, ale jak znamy tego trenera to już to analizuje, a więc szanowni kibice zwycięzców się nie sądzi.
Każdy „Mag” ma prawo do swojej wizji, a tylko wizjonerzy mogą wskazywać drogę do rozwoju.
SKF Politechnika Poznań!
Kibice!!
Nas by nie było bez Was!!
Dziękujemy!!!!!!