Witaj. Za Wami bardzo udany sezon w trzeciej lidze. Jak ocenisz jego przebieg?

Julia Gertig: Witaj. Powoli już zapominam o poprzednim sezonie. Zgadza się, sezon był dla nas udany. Cel mieliśmy jasno określony wygrać ligę, ważniejsza dla nas była walka w barażach i to na nią nastawialiśmy się od początku zeszłego sezonu.

Po zakończeniu sezonu były udane i zwycięskie baraże o prawo gry w drugiej lidze. Jak oceniasz przebieg tych turniejów z Waszym udziałem?

Julia Gertig: Po kilku latach walki udało się w końcu awansować do 2 ligi, cieszy nas, że zrobiliśmy to na własnym parkiecie i przede wszystkim drogą sportową. Sam turniej mogę oceniać tylko w superlatywach, czego można chcieć po samych zwycięstwach bez straty seta. Nie było na nas mocnych, determinacja była ogromna.

Czym jest dla Ciebie awans do drugiej ligi?

Julia Gertig: Awans dla mnie to super wydarzenie, cieszę się ogromnie, że wywalczyłam to ze swoim macierzystym klubem i moimi koleżankami, z którymi gram od lat.

Za Wami już spotkania w drugiej lidze wyjazdowe jak i u siebie. Jak się czułaś przed debiutem w rozgrywkach? Czy w Kościanie jest zainteresowanie siatkówką kobiet? Możecie liczyć na wsparcie kibiców?

Julia Gertig: Pierwszy mecz graliśmy akurat na wyjeździe z przeciwnikiem najsłabszym w lidze także pierwsze piłki były troszkę nerwowe, bo bardzo chcieliśmy zdobyć pierwsze punkty do ligowej tabeli. Wygraliśmy za 3 pkt, także debiut udany. Co do kibiców coraz więcej przychodzi na mecze i widać zainteresowanie siatkówką w Kościanie. W tym sezonie hala wypełniana jest po brzegi, z czego można się cieszyć i podziękować za wsparcie.

Jak wygląda organizacja pracy w Waszej grupie?

Julia Gertig: Praca jest dobrze poukładana. Co prawda nie trenujemy w te dni, w które byśmy sobie życzyli ze względu na problem z salą, ale po co to komentować?! Co nas nie zabije to nas wzmocni, a wyniki obronią się same.

Jaka atmosfera panuje w Waszym gronie?

Julia Gertig: Atmosfera jest dobra. Jest 14 równych dziewcząt bez względu na to czy ktoś gra, czy akurat siedzi na ławce. Nie ma w naszej drużynie rezerwowych są zmienniczki. Myślę, że równa 14stka jaką w tym roku mamy to skarb dla każdego trenera i można nam tylko zazdrościc. Dzięki temu jest rywalizacja i podnosi się nasz poziom sportowy.

Jak wygląda przeskok z trzeciej do drugiej ligi?

Julia Gertig: Przeskok jest na pewno widoczny. Przede wszystkim warunki fizyczne i siła dziewcząt/ kobiet grających w drugiej lidze jest zupełnie inna. Trzeba też więcej uwagi skupić na taktyce pod dany zespół.

Jak trenuje się pod kierunkiem trenera Adama Cichockiego?

Julia Gertig: Grając od lat w jednym zespole raczej trener już nie zaskakuje, aczkolwiek na pewno jest dużo spokojniejszy niż kilka lat temu. Idąc na trening wiem, że należy być zaangażowanym i ciężko pracować, bez względu, czy trener patrzy czy nie. Trenuję dla siebie nie dla kogoś.

Jaka Jesteś poza boiskiem? Co lubisz robić? Jak spędzasz czas wolny?

Julia Gertig: Poza boiskiem chyba taka sama jak na boisku. Trzeba zapytać koleżanki z zespołu Poza treningami pracuję, więc czasu wolnego jest mało, a jak już jest to lubię robić „nic”.

Czego należy życzyć Ci na dalszą część sezonu?

Julia Gertig: Można mi życzyć zdrowia i kontynuacji tak dobrze rozpoczętego sezonu.

Dziękuję za rozmowę.

Dziękuję.