W piątek 21 sierpnia wczesny ranek. Udajemy się na przystanek przy Termach Maltańskich, gdzie rozpoczyna się zbiórka przed wyjazdem na zgrupowanie do Wandowa.

Pojawiają się pierwsze zawodniczki, a wśród nich nowa siatkarka z grupy trzecioligowej Paulina Pachurka.

Po godzinie 8:30 na plac podjeżdżają dwa autobusy, a wkrótce zajmujemy w nich miejsca i ruszamy. Na trasie postoje i po godzinie 14:00 docieramy do Wandowa.

Wandowo to mała miejscowość w województwie pomorskim.

Pierwszy dzień upływa na sprawach organizacyjnych.

Sobotni poranek przynosi pierwszy dzień obozu, który upływa nam na treningach i zajęciach integracyjnych, a tak będzie również w niedzielę.

W poniedziałek rano to czas na „poszukiwanie krzyżaków” na, które udajemy się do Malborka. Mili przewodnicy i ponad 90 minut spędzone na zamku w Malborku pokazuje nam jak silnym na pewnym etapie było państwo Krzyżackie.

W drodze powrotnej zatrzymujemy się na zakupy. To tak naprawdę jedyna okazja do spotkania przez zawodniczki większego sklepu, bowiem w Wandowie nie udało się ich odszukać.

Cały czas towarzyszy nam znakomita atmosfera i dobra zabawa, a wszystko to jest połączone z ciężką pracą, która dać ma znakomite efekty w przyszłości.

Środowy dzień to kolejne urozmaicenie w treningach i w obecności ratownika udajemy się nad pobliskie jezioro. Czas ten znakomicie wkomponuje się w obraz całości obozu.

Kolejnego dnia po serii treningów czas na zabawę przy ognisku i występy muzyczne, a o tym, że nasze siatkarki umieją się bawić mogliśmy przekonać się w SKF TV, gdzie zamieszczono wszystkie występy zespołów.

W trakcie zgrupowania udało się nam również zajrzeć na treningi z kamerą i aparatem video by Zibi.

Efekty tej działalności można było śledzić na naszym profilu w serwisie facebook od poniedziałku.

Przez cały tydzień zespół redakcyjny czuwał, aby dostarczać państwu jak najszerszy obraz zgrupowania w Wandowie. Nie wszystkie materiały w trakcie tygodnia były idealne dziennikarsko, ale jako amatorzy staraliśmy się pracować w jak najlepszy sposób, aby nie wpływało to na prowadzenie zajęć.

Czwartkowy wieczór i ognisko to wstęp do pożegnania z tym fantastycznym czasem jakim był obóz.

Piątkowy poranek przynosi deszcz: czy to miasto płacze, że wyjeżdżamy?

Po godzinie 10 pojawiają się autobusy. Jeszcze tylko ostatnie przejście kierownika przez teren zgrupowania na pożegnanie z naszym obozowym domem i po godzinie 11 ruszamy do domu.

W Bydgoszczy odwozimy trenera Artura Bąka na pociąg do domu, a w Poznaniu pojawiamy się po godzinie 16, gdzie zgodnie z przewidywaniami witają Nas tłumy rodziców.

Autokary nawracają i rozpoczyna się wypakowanie.

Zmęczone po ciężkiej pracy zawodniczki z uśmiechniętymi minami udają się do domów. Autobusy odjeżdżają i staje się jasne, że ta piękna sportowa przygoda dobiega końca.

O godz. 16:57 ostatnia z zawodniczek opuszcza miejsce przyjazdu i w drogę do domu jako ostatni udaje się kierownik zgrupowania.

Tak kończy się ta fantastyczna przygoda, którą przeżyliśmy dzięki dofinansowaniu z Wydziału Sportu Miasta Poznania za co serdecznie dziękujemy.

Wspaniały czas przyjaźni, ciężkiej treningowej pracy, relaksu w grupach oraz czas nawiązywania nowych przyjaźni dobiega końca.

Dziękujemy za wspaniałe wspomnienia i niesamowitą przygodę!

Kochamy Was do zobaczenia :-)))