SKF KS Poznań – UKS Szamotulanin Szamotuły 2:3(16:25, 25:23, 25:19, 21:25, 9:15)

W spotkaniu w Poznaniu zdecydowanym faworytem była drużyna z Szamotuł walcząca o czołowe lokaty w naszej grupie gier.

W pierwszej partii na skutek problemów w linii obrony przegraliśmy wyraźnie 16:25.

Przed drugim setem po naszej stronie siatki trwała duża narada, a rywalki spokojnie zamierzały kontynuować swoją grę. Początek seta i przy stanie 3:5 nasz trener zmuszony jest prosić o przerwę, która pomaga zespołowi. Po czasie napędzone wiarą i wolą walki siatkarki z naszego klubu ruszają do ataku, który wyprowadza nas na prowadzenie 20:11. Kiedy wydawało się, że pewnie wygramy zrobiło się 23:22. W nerwowej końcówce wygrywamy 25:23 i wyrównujemy zasłużenie na 1:1.

Trzeci set to kopia drugiego seta. Znów 3:5, znów czas i znów ruszamy. To był nasz najlepszy set w tym spotkaniu. Grające pewnie z wiarą we własne możliwości oraz z żelazną dyscypliną taktyczną siatkarki z Poznania zdobywają przewagę, a tym razem nie dopuszczamy do nerwowej końcówki i wygrywamy 25:19 obejmując prowadzenie 2:1.

Czwarty set to początkowo dominacja teamu z Poznania. Prowadzimy już 15:10, ale rywalki dochodzą na 16:14. My prosimy o przerwę, a po niej wychodzimy na prowadzenie 20:15 i wydaje się, że damy radę, ale nic z tego. Seria prostych błędów w grze obronnej sprawia, że pomimo walki przegrywamy 21:25 i rywalki wyrównują na 2:2.

Piąty set zaczyna się dla nas źle, bo od 0:2. Po przerwie wychodzimy na prowadzenie 8:6 i znów po dobrym momencie gry następuje załamanie w grze obronnej skutkujące przegraną w secie 15:9 i całym spotkaniu 2:3.

Dziś nasze kadetki rozegrały bardzo dobre spotkanie i były jeszcze bliżej wygranej. O porażce zdecydowały detale. Długimi momentami kadetki z Poznania prezentowały bardzo skuteczną grę w ataku, udane obrony oraz szaloną ambicję w swojej grze. Drużyna zagrała dziś spotkanie, którego nie może i nie powinna się wstydzić. Za to wszystko spotkała dziś nas mała nagroda w postaci jednego punktu na, który drużyna bardzo ciężko zapracowała.

To nie jest łatwa rola wyjść na mecz po serii słabszych spotkań i znów podjąć walkę. Dla mnie było to również trudne doświadczenie, bowiem dziś zastępowałem trenerów w pracy z zespołem. W spotkaniu dziewczyny podjęły piękną walkę z faworytem jakim był rywal. Po przegranym pierwszym secie długo rozmawialiśmy przed kolejną i widać, że to nam pomogło. W drugim i trzecim secie zagraliśmy naprawdę bardzo dobrze. Do połowy czwartego seta kontynuowaliśmy swoje dzieło potem zaczęło nam dokuczać zmęczenie. Zapracowaliśmy dziś na punkt, który przełamał serię gier bez zdobyczy punktowych i ja jestem dziś dumny z zawodniczek, które w całym spotkaniu podjęły piękną walkę i zostawiły na boisku sporo serca dając z siebie naprawdę wiele. Niewiele zabrakło nam do wygranej. Gratuluję trenerowi Galusowi oraz zespołowi z Szamotuł wygranej. Jestem przekonany, że jeżeli sumiennie przepracujemy tydzień do spotkania z Trzcianką na treningach i zagramy z takim zębem jak dziś to za tydzień wygramy to ważne dla nas spotkanie, bo dziś zespół potwierdził, że możliwości do gry i potencjał są duże. Wierzę, że pomoże to naszym dziewczynom w nabraniu wiary i pewności siebie. Dziękuję naszemu zespołowi za piękną walkę w dzisiejszym spotkaniu powiedział Michał Sułkowski(SKF KS Poznań)

 

 

 

 

 

 

By admin