Zbigniew Woźniak(trener):

Za nami mecz straconej szansy, za dużo nerwowych ruchów, wszyscy popełniali nieracjonalne błędy i ja również. To było pierwsze spotkanie o punkty. Nie myślałem, że możemy zrobić tyle własnych błędów. Naszym problemem na dziś jest frekwencja treningowa, kontuzje w zespole, obowiązki pozasportowe dziewczyn i to wszystko wpływa na naszą postawę. Nie schylamy jednak głów i będziemy pracować, aby w kolejnych spotkaniach było coraz lepiej. W drużynie jest potencjał i wierzymy, że w kolejnych spotkaniach będzie coraz lepiej.

Aneta Briegmann(środkowa):

Mecz ukazał humorystyczność żeńskiej siatkówki. Obie drużyny miały problem z przyjęciem na przemian tracąc punkty seriami. Cieszy mnie fakt wzajemnego wsparcia i odpowiedzialności za błędy na boisku w naszej drużynie. Pomimo przegranego meczu jesteśmy bogatsze o doświadczenia i elementy spinające drużynę – wyjazd, wspólny czas, posiłek.

Joanna Przybylska(libero):

Mecz z drużyną ze Złotowa nie możemy uznać za udany. Mimo woli walki i ogromnych chęci popełniłyśmy za dużo prostych błędów co niestety skutkowało przegraną z tym spotkaniu. Mam nadzieję, że kolejne mecze będą dla nas bardziej udane i będziemy mogły cieszyć się z wygranych.

Michał Sułkowski(SKF):

Jechaliśmy do Złotowa z wiarą w naszą ekipę i ta wiara jest w nas dalej. Mieliśmy świadomość swoich problemów przed spotkaniem i one pokazały się w spotkaniu. Trenerowi Woźniakowi i zespołowi potrzeba czasu, którego zabrakło przed meczem na wspólną pracę i ten czas ta ekipa ma. Realizujemy plan trenera i wierzymy w jego sens. Za nami pierwsza kolejka i będziemy dalej spokojnie pracować, aby było coraz lepiej. Wierzymy w nasze zawodniczki, a przede wszystkim w wizję prowadzenia tego zespołu przez naszych trenerów, którzy mogą tak jak i zespół liczyć na nasze pełne wsparcie. Spotkanie było do wygrania niestety odbiór i własne błędy miały wpływ na wynik. Wierzymy, że w kolejnym spotkaniu wypadniemy lepiej, bo drużyna pomimo porażki pokazała, że ma potencjał do osiągania dobrych wyników.