Witaj. Dziś dużo trudniejsze pytania od poprzedniej części. W klubie w zespole seniorek pracowało kilku znanych trenerów. Jak toczyły się ich losy?
Michał: Trener Zbigniew Wożniak był z nami kilka lat. Zrobił bardzo dobre wyniki. Transfer jego do klubu był moim pomysłem i to był bardzo dobry ruch. W pwewnym momencie oczekiwania finansowe trenera przewyższały nasze możliwości i musieliśmy się pożegnać. Przemysław Wodzień był również moim pomysłem i zrobiliśmy z nim najlepsze wyniki w historii. Warto podkreślić, że trener pracował za naprawdę bardzo małe pieniądze. Dementuję tu jedną informację krążyła plotka, że trener dał bardzo duże pieniądze na grę w drugiej lidze to nieprawda. Te pieniądze Dał p. Wojciech Szidlewski i ja. Marcin Groć to kolejny mój pomysł. Niestety nie obroniony wynikowo, ale tam były kontuzje. W ocenie trenerów pomyliłem się tylko raz i przyznaję, że zakończenie współpracy z Mikołajem Siwierskim było błędem i to moim błędem.
W zespole seniorek mieliście kilkanaście już dorosłych zawodniczek. Jak dogadywaliście się z Nimi?
Michał: Myślę, że trenerzy dawali sobie z tym radę bez problemów. Ja zaś odpowiadałem za sprawy organizacyjne i tu nie ukrywam, że nie zawsze się zgadzaliśmy. Muszę jednak podkreślić profesjonalizm zawodniczek, które ostatecznie wykonywały wszystko co było im zlecane. Myślę, że w tamtym czasie byłem za blisko zespołu zajmując się organizacją nie trzeba być na każdym treningu. Myślę, że to trochę zaburzało relacje na linii zawodniczki – trener, ale wtedy tego nie rozumiałem. Przyznaję, że w tym zakresie podjąłem kilkanaście złych decyzji, ale decydując o sprawach organizacyjnych musiałem podejmować decyzje.
Po latach wyjaśnimy pewien temat. Jak to było z przejściem Sandry Pierzchały do Kościana do, którego ostatecznie nie doszło?
Michał: Z tego co pamiętam Damian Gapik rozważał co zrobić. Ja od początku byłem przeciwko temu ruchowi.
Kolejny z trudnych tematów. Wyjazd do Turku na mecz z Alexasem Turek przegrany 2-3. Co powiesz o zachowaniu kibiców na trybunie?
Michał: Myślę, że to nie był dobry wyjazd. Na trybunie było gorąco. Sam się też źle zachowałem za co później przeprosiłem trenera Przemysława Wodzienia.
Którego z nieobecnych trenerów zobaczyłbyś w SKF ponownie i dlaczego?
Michał: Tu zdecydowanie stawiam na Przemysława Wodzienia. Pełen profesjonalizm w przygotowaniu do treningu i prowadzenia zespołu. Drugim trenerem, którego chętnie bym ponownie zoobaczył jest Marcin Groć.
Ostatnie pytanie. Czy możesz powiedzieć ile dołożyłeś od siebie do gry zespołu w drugiej lidze?
Michał: Dziś już tak. Od siebie przez 5 lat przekazałem na ten cel 29.000 zł.






